poniedziałek, 9 maja 2016

Color Of Your Life.


              W tym roku Polskę na konkursie Eurowizji reprezentuję Michał Szpak z piosenką  Color Of Your Life.
            Mimo tego, że konkurs Eurowizji jest konkursem bardziej politycznym niż muzycznym, liczy się to czy dane państwo jest lubiane w regionie mam nadzieję, że ta piosenka zajmie wysokie miejsce w rankingu, ponieważ na to zasługuję. Michał ma świetny  głos a tekst piosenki jest naprawdę dobry .
         Osoby mieszkające w Polsce nie będą mogły głosować na reprezentanta Polski, ale ci, którzy mieszkają za granicą już tak. Pozostaję mi tylko trzymać kciuki za Michała i jego piosenkę . 

No one is forever beautiful and young
 Everything you know just disappears
 Fame and gold are nothing you can be sure
 When there is no love in your heart
 The choice is yours who you really want to be
 Don't be afraid of your destiny
 So when you feel that everything is lost

 You need to know there's no life without fear
Tell me black or white
 What color is your life
Try to ask your heart
Who you really are



16 komentarzy:

  1. Konkurs bardziej polityczny niz muzyczny, jest w tym stwierdzeniu cos. Kraje sasiadujace, ktore akurat w zgodzie zyja oddaja glosy na siebie nawzajem. Slyszalam ostatnio tez taka teorie, ze np.: kraje balkanskie maja wspolny rynek muzyczny , znaja nawzajem swoje sceny muzyczne, sa osluchani, koncertuja u siebie i ...oddaja glosy na to, co znaja. Nie wiem jak to sie ma do realiow, bo wiemy przeciez, ze kraje balkanskie sa tez podzielone przez zaszlosci po wojnach prowadzonych pomiedzy soba. Polska nie promuje przeciez rynku muzycznego osciennej Ukrainy, czy chociazby Litwy. W sumie to my nie znamy ich rynku muzycznego. My promujemy zachod i USA, nie wiem wiec w takim ukladzie, kto odda glos na naszego reprezentanta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że to nie widzowie mają decydujący głos a nie jak to pożal się boże Jury. Zawsze mnie śmieszyło to lansowanie każdego kiczu z Rosji. Jaka to nie byłaby piosenka dają jej zawsze najwyższe punkty. Z drugiej strony szkoda, ze Eurowizja nie jest rzeczywiście festiwalem piosenki europejskiej. Ja nie wiem, po co występuję np. Armenia czy Turcja. Powinni zmienić nazwę tego koncertu i zlikwdowac przedrostek euro.
      Nie podoba mi się też zachowanie Jury w Polsce. Piosenka Conchity wbrew soporom dostała wiele punktów od widzów a polskie jury obnizylło swoją ocenę do zera po to tylko, aby Conchita nie dostała żadnego punktu z Polski. Skoro my tak postępujemy to, co się dziwić, że inne kraje w tym kraje Europy zachodniej tak samo postępują z naszymi piosenkami. Sami sobie też jesteśmy winni.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. Nie wiem dlaczego, ale przypomniala mi sie przy tym komentarzu "Odprawa poslow greckich". Tam jest miedzy innymi mowa, miedzy wierszami, o braku politycznych umiejetnosci Polakow, ze zawieramy sojusze, ktore nic nam nie daja bo sa zawierane z odleglymi krajami, nie z sasiadami. Teraz na ten przyklad, tzn za poprzedniej dekady rzadzacych, wolelismy USA niz dobry uklad z kims zza miedzy i z nami tak jest ciagle.
      Skoro eurowizja to konkurs polityczny, a nie muzyczny, wiec nie powinno nas dziwic, ze nikt na nas nie glosuje, bo nie mamy tych ukladow ogarnietych. Teraz moze Niemcy na nas nie zaglosuja, Rosja tez nie, , ale ogolnie pozytywnie do bylego zmarlego prezydenta byla nastawiona Ukraina , Litwa, Bialorus... moze cus nam skapnie?

      Kiedy biega o Conchite, jak ja nie znosze jak ludzie biegna za stadem i daja glosy na tych, ktorzy akurat sa windowani i wazne, ze maja poparcie...
      Conchita ma niezly glos, ale dla mnie o nieba lepsza w tamtym momencie byla reprezentantka Wloch. Kiedy chodzi o warunki glosowe, wystep...kobieta wymiatala, nie miala sobie rownych i nawet znalazla sie w czolowce, ale ... we wspolczesnych czasach przechodza dziwnosci, ktore nazywa sie kreatywnoscia, artyzmem i sama nie wiem czym jeszcze. Nie oddalabym glosu na Conchite pomimo ze warunki glosowe miala, po prostu byli lepsi. Sama Conchita obawiala sie wloskiej konkurencji.
      https://youtu.be/Si9K0ChHzDI
      Przeciez ten glos jest nie do podrobienia. Barwa niesamowicie ciekawa, wykonanie zarabiste- lacznie z tymi jej ciuchowymi przebierankami.....no ale brody i wasow jej zabraklo do dlugich wlosow.

      Usuń
    3. Nasze sojusze zawsze wydawały mi się takie palcem pisane po wodzie, że się tak wyrażę. Może teraz to się trochę zmienia odkąd PIS doszedł do władzy, bo skupiają się bardziej na polityce sąsiedzkiej. Niektórzy nazywają to polityką Jagiellonów. Z drugiej strony ze sąsiadami zawsze mieliśmy trudne relacje a ci, z którymi mieliśmy relacje pozytywne nie liczą się w globalnej polityce bezpieczeństwa, więc trudno tu oceniać tak obiektywnie. Faktem jest, że Europa zachodnia pisała, że my powinniśmy być kolejnym stanem USA, bo rzeczywiście parę lat temu w ten sojusz bardzo wierzyliśmy,
      Natomiast, jeśli chodzi o Conchitę to miałam na myśli, że skoro jest to konkurs bardziej polityczny to, jeśli chce się coś znaczyć to trzeba też coś z siebie dać. Na pewno mają przecieki, kto jest faworytem a skoro mimo tych informacji nie korzystają z nich no to sami jesteśmy sobie winni.
      Nie bardzo nas lubią w Europie trudno przyznać się do własnych wad, ale może warto zastanowić się, dlaczego tak jest zamiast z uporem maniaka ignorować problem.
      Litwa na pewno na nas nie zagłosuję, bo z nimi mamy konflikt. Tam Polacy maja problemy z tym zapisem nazwisk. Z tego, co wiem to jest sprawa dość poważna. Białoruś, Łotwa, Estonia wątpię. Ukraina coś pewnie da, ale Ukraina będzie przymilać się do Rosji, więc raczej też nie za dużo nam punktów nabiję.

      Usuń
    4. A znasz panstwa, ktore z sasiadami nie mialy problemow? Jak sie spojrzy na historie wojen to tam tylko sasiedzi z sasiadami sie tlukli:) Francuzi z Anglikami, Francuzi i Anglicy z Niemcami, Niemcy z nami, Czechami; Anglicy z Irlandczykami...w zaleznosci czego chcialy owe panstwa, raz wchodzily w uklad z jednym sasiadem przeciwko drugiemu , a potem robilo sie na odwrot...Chodzi mi tylko o to, z tym naszym debilizmem politycznym, ze wlasnie jest sobie Ameryka oddzielona od Europy hektolitrami wody, a my szukamy tam wsparcia gdzie te hektolitry wody nas dziela i nic z takiej wspolpracy tyczacej sie bezpieczenstwa raczej nie wyjdzie, zamiast skupic sie na blizszym rejonie. Zreszta co ja tam wiem.

      "jeśli chodzi o Conchitę to miałam na myśli, że skoro jest to konkurs bardziej polityczny to, jeśli chce się coś znaczyć to trzeba też coś z siebie dać. Na pewno mają przecieki, kto jest faworytem a skoro mimo tych informacji nie korzystają z nich no to sami jesteśmy sobie winni. "

      Tak sie zastanawiam...do jakiego stopnia mozna, powinno sie wchodzic w tego typu manipulacje? Na ile powinien sie czlowiek im przeciwstawiac? Jezeli pojde za satdem to znaczy, ze wybralem najlatwiejsza, najwygodniejsza sciezke, poza tym podtrzymuje chory system ukladzikow, topowych trendow, na ktore ktos wywala kase i chec nas w nie wkrecic...narzucic styl, chce nas ubrac w te same gusta, jak w te same mundurki. To co do tej pory bylo nienormalne nazwac normalnym i w ogole jakos tak dziwnie. Wszyscy wystawiaj piers i chca byc nazywani indywidualistami, tyle tylko, ze nie wszystkich na to stac. Bo bycie indywidualista to brak wygody, droga czesto pod prad- na serio trzeba do tego miec jaja jak ze stali. Ludzie w 99, 999999....% pomimo slownego czupurzenia sie nie sa w stanie wyjsc z szeregu i zrobic tak, jak by chcieli ...tym bardziej, jezeli ktos w Eurowizji, oddaje glos na piosenke, a nie uklad polityczny, to wedlug mnie burzy system, nie poddaje sie mu.

      Jeszcze w temacie Conchity Wurst. My mamy i mielismy takiego kogos na dlugo zanim Thomas, vel Conchita wyskoczyla na scene. Marcin Boronowski sie zwie i jest wykladowca bodajze na uniwerku we Wroclawiu. Widzialam o nim, dobre 6 lat temu reportaz w polskiej TV i bardzo mi sie tresci z tym zwiazane nie podobaly- ale bylam tez sporo mlodsza i mniej zainteresowana tego typu sprawami.

      https://youtu.be/VJrfdVpS-wQ
      http://polska.newsweek.pl/antyfacet-rp,7069,1,1.html

      Usuń
    5. Każde państwo ma konflikty ze sąsiadami, ale my chyba mamy dość duży problem w zaufaniu sąsiadom nawet, jeśli mamy z nimi jakieś sojusze to jakoś tak w nie do końca w nie wierzymy dlatego sięgamy po sojusze z krajami ,które są daleką od nas.
      A tak zapytam, z jakimi według ciebie krajami powinniśmy zacieśniać współpracę, jaka polityka zagraniczna Polski ci się podoba, uważasz za słuszną? Za czasów PO mieliśmy dobrą współpracę z Niemcami, teraz trochę ta współpraca szwankuję możez powodu różnicy zdań w sprawie uchodźców. Z drugiej strony PIS ciągle przypomina te obozy koncentracyjne i czasy wojny. Oglądnij sobie wiadomości na TVP Polonia to się przekonasz,
      Jeśli chodzi o Conchite to myślę, że są takie sytuacje, w których należy iść pod prąd, walczyć o swoje to są sprawy ważne dotyczące życia a są takie jak np. konkurs Eurowizji, gdzie można nabić sobie pozytywnych punktów nie bijąc w głową w mur. Dzięki takim posunięciom moglibyśmy bardziej zareklamować się na zachodzie a inni na nas patrzyliby przychylniejszym okiem.
      Tego Marcina Boronowskiego to nie znam dzięki za linki na pewno obejrzę.

      Usuń
    6. Nie wiem, czy my na obecny stan rzeczy, mamy mozliwosc prowadzenia jakiejs wlasnej polityki. Jestesmy w UE i raczej nie mozemy isc sobie w kierunku politycznym , w ukladach tam, gdzie sie nam podoba. Ogolnie musimy wykonywac plany UE i tyle w temacie.
      Natomiast nie wiem czy ogladalas film "List z Polski". On byl zrobiony dla Holendrow, byl emitowany w ich telewizji. To byl film o katastrofie smolenskiej. Tam mowiono bardzo dobrze o zmarlym prezydencie Kaczynskim. I nie mowili tego jego przyjaciele, zwolennicy- choc w sumie to byli zwolennicy- ale rzadzacy panstwami w Europie Srodkowej. Wiktor Juszczenko mowil na ten przyklad, ze Kaczynski byl takim partnerem, ze on wykazywal tez zainteresowanie aby w zawieranych ukladach nie szlo tylko dobrze Polsce, ale i panstwu , z ktorym Polska podpisywala jakis tam dokument. Co prawdopodobnie we wspolczesnych czasach bywa rzadkoscia, ogolnie pod przykrywka wzajemnej wspolpracy kryje sie dbanie o dobro swego panstwa, a nie myslenie o partnerze. I ze to tak po prostu jest, a u Kaczynskiego bylo wlasnie inaczej, ze myslal o Polsce, ale przy okazji nie chcial wyssac wspolpartnera. To samo potwierdzal byly prezydent Litwy. Kaczynski chcial doprowadzic do mocnej Europy Srodkowej, aby te panstwa zaczely byc traktowane w polityce miedzynarodowej powaznie. No i ..... Mysle, ze nikomu, zadnemu z mocarstw tego swiata takie cos nie bylo na reke.
      Ale przyznac trzeba , ze to byla niczego sobie idea. Tyle tylko, ze skoro jestesmy w Uni to po co tworzyc jeszcze jeden uklad panstw? No ale widocznie nie tak rozowo jest byc czlonkiem Uni.

      To prawda, ze my w rozmowach z Niemcami uderzamy w ton o obozach, a oni nie znosza tego typu rozmow. Ostatnio ogladalam wywiad z pewna Zydowska wiezniarka obozu w Oswiecimiu. Byla wtedy dzieckiem. Bierze udzial we wszystkich sprawach tyczacych sie zbrodniarzy, sprawach zwiazanych ze znieslawieniem ( np.: niewlasciwym wyrazaniem sie jakiegos dziennikarza o dreczeniu Zydow podczas II wojny swiatowej). I ona mowila tez, ze razu ktoregos na pewnym z procesow , chyba o odzyskanie pieniedzy za potracone przez Zydow mienie podczas II wojny swiatowej, uslyszala, ze to robi sie juz niemozliwe, ze to za duzy ciezar finansowy do udzwigniecia dla tego niemieckiego pokolenia powojennego, dla ich dzieci etc, etc...No i ta zydowska kobieta podsumowala, ze to przeciez nie Zydzi rabowali, wywozili, zabijali. Nikt sie nad nimi nie ulitowal kiedy byla ta gehenna i teraz maja ulitowac sie nad strona przeciwna?

      Nie nabijemy sobie niczym dobrych punktow. Bedziemy tylko takim pieskiem, ktory merda ogonkiem i idzie za stadem. Nawet nas nie poglaskaja za to, ze oddalismy "poprawne" glosy. Nic nie znaczymy. Ameryce prawie buty czyscilismy i nie moglismy chociazby nigdy zlikwidowac wiz dla Polakow wybierajacych sie do Stanow. Nie bylo dla nas zadnej taryfy ulgowej. Dlatego warto byc chyba soba:) Tylko trzeba wiedziec kim sie jest:)

      Usuń
    7. Myślę, że problem polega nie na tym, z jakimi krajami mamy sojusze, ale jak te sojusze rzeczywiście wyglądają. Nie wiem czy pamiętasz, ale gdy wybuchła wojna w Iraku mieliśmy obiecane kontrakty na handel bronią , Chodziło o to, że dzięki zaangażowaniu naszego kontyngentu w wojnę nasz przemysł zbrojeniowy ruszy. Potem się okazało, ze nas wystawili do wiatru a nasza umowa była zapewne tylko umowną słowną. Problem polega na tym, że my za bardzo czupurzymy się jak to ujęłaś tam gdzie nie powinniśmy. Nie stawiamy mocnych warunków w rzeczach ważnych. Natomiast w rzeczach nie ważnych jak np. sprawa Conchity bardzo pokazujemy, jacy to jesteśmy samodzielni i anty a potem są tego efekty.
      Gdybyśmy dali tej Conchicie te punkty to zapewne i nas te kraje zachodu ocenialiby nas pozytywnie, Może nie wygrywalibyśmy Eurowizji, ale nie bylibyśmy w ogonie. Być sobą obą Ania trzeba być, ale czasami nie powinno się tak bardzo być na nie. W Europie bardziej lubią Litwę Łotwę Estonie niż nas.
      Nie chcę abyś zrozumiała mnie źle nie lansuję Conchity, ale zauważyłam pewien niuans. Nie dajemy żadnych wysokich punktów Rosji i bardzo dobrze, ale gdy wygrywa jakaś piosenka z Europy zachodniej nawet, jeśli nam się nie podoba a wiemy, że jest to polityczny festiwal nie stracimy wiele jak tą piosenkę poprzemy a możemy wiele zyskać.
      Jeśli chodzi o Kaczyńskiego i jego politykę sama wiesz, że Europa dzieli się na zachodnią i wschodnią, że nie udało się scalić tych dwóch części Europy pod względem politycznym i siły głosu w ważnych instytucjach stąd tego typu manewry ludzi pokroju Kaczyńskiego.

      Usuń
    8. Moze politycznie jestesmy niepoprawni i poprawne jury nie przyznaje nam punktow, ale publicznosc ocenila naszego kandytata niezle, czyli nie tak najgorzej z ta warstwa lubienia nas przez zwykly, przecietny, szary lud swiata:)

      Sprawiamy byc moze sporo zaklopotania swa niepoprawna mowa polityczna, ale moze wcale to nie znaczy, ze przecietny obywatel innych stron tegoz swiata nie docenia nas pod wzgledem chociazby nieskomplikowanego popu:))

      Ukoronowano Ukraine...skoro to festiwal polityczny czyli nie dziwota, nieprawdaz?


      Naprawde nic nie znaczymy politycznie i udanie sie sciezka lansu, bo akurat kogos, cos lansuja nic nam nie pomoze, wiec ....co nam szkodzi pojsc droga taka jaka chcemy pojsc? Gdyby od nas zalezalo cos tam, wtedy przyklaskiwano by naszym wyborom, pochwalono by wybor Conchity lub przyklasnieto by innemu naszemu wyborowi, badz tez przymknieto oko na nielasciwe poparcie jakiejs tam piosenki, a tak...? Kogo interesuje kogo poprzemy skoro to i tak w ogolnym wydzwieku nie ma znaczenia?

      Europa dzieli sie tak, jak sie dzieli...faktem tylko jest cos takiego, ze nikomu nie jest na reke wyskoczenie z takiego podzialu jaki jest....a byly prezydent wiedzial , ze szansa na silna Polske jest Europa Srodkowa a nie wschodnia lub zachodnia. W jednym i w drugim ukladzie wielkich szans nie mamy, tak jako i inni mali, lecz mali polaczeni razem to juz jakas sila:)))
      No coz marzylo mu sie ....



      Usuń
    9. Tak Kaczyńskiemu się marzyło i był niewygodnym politykiem dla elit europejskich …
      Jeśli chodzi o Eurowizję to widzowie rzeczywiście nas ocenili pozytywnie, ale Jury obniżało ocenę jak tylko mogło. Może gdybyśmy aż tak nie czupurzyli się jak to fajnie ujęłaś to może by nas tak nie tępili i zajmowalibyśmy lepsze miejsca. Za to powinniśmy stawać bardzo twarde warunki o sprawy istotne w sensie politycznym. Wydaję mi się, że tu nam brak takiego dobrego rozegrania.
      Jesteśmy sobą Aniu i ponosimy tego konsekwencje. Czy dobrze postępujemy? Różnie to można oceniać niemniej jednak warto być sobą i wiedzieć, kim się jest tu się z tobą zgadzam. Jedynie chodziło mi o to, że czasami w sprawach nieistotnych warto czasem ustąpić a więcej się zyska.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. W przeszłości festiwal Eurowizji miał określoną formułę. Obecnie tej formuły nie ma wcale. Nie potrafią jej określić sami organizatorzy, nie potrafią więc dostosować się artyści. Od pewnego czasu festiwal stał się "kociołkiem z różnościami", konkursowe porównywanie tych różności nie ma zupełnie sensu, a publiczność jest zdezorientowana. Same werdykty są do tego "polityczne", jak zauważyłaś.
    Michał Szpak miałby duże szanse w tamtej, tradycyjnej formule. Teraz każdy wynik jest możliwy.
    Krabikord

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z racji problemów z Trybunałem może być tak, że nasza piosenka dostanie dużo punktów tak dla udobruchania. Tak było z piosenką Edyty Górniak bodajże wtedy wchodziliśmy do NATO i wychodziliśmy spod strefy wpływów Rosji. To zawsze był polityczny festiwal tylko wcześniej rzeczywiście miał jakąś formułę np. każdy piosenkarz miał zaśpiewać piosenkę w swoim języku a nie, że dziś wszyscy śpiewają po angielsku. To też jest trochę krzywdzące, bo jeżeli dana osoba nie jest z kraju anglojęzycznego to ma problem z akcentem, więc stoi na gorszej pozycji od kogoś, kto włada tym językiem od dziecka.
      Mi się nie podoba, że kraje, które nie należą do Europy pod względem kulturowym i geograficznym śpiewają w tym konkursie. Rzeczywiście brak formuły tego festiwalu trudno się zorientować, o co w nim chodzi.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. Może formuła się naprawi? Właśnie obejrzałem i odsłuchałem wiązankę fragmentów piosenek dopuszczonych do finału. Większość z nich to tak zwane "zwykłe piosenki", mocno wychylone w stronę popu. Co do strony wizualnej, nie dojrzałem zbytniego przerostu formy nad treścią. Ciekawe, gustowne kreacje wokalistek, ale bez przesady, raczej się ich słucha, niż ogląda. Jak na tym tle wypada nasz zawodnik? Mocną jego stroną jest właśnie to, że śpiewa w takim klasycznym stylu, popu w tym nie ma. A jak wypada warsztatowo? Nie jestem ekspertem, ale patrząc pod tym kątem wydaje mi się, że konkurencję ma mocną, że inni też umieją dobrze śpiewać.
      Pozdrawiam serdecznie
      Krabikord

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że formuła się zmieni a Szpak zajmie dobre miejsce. Ja np. chciałabym, aby to widzowie mieli decydujący wpływ na wynik Eurowizji, bo wtedy rzeczywiście miałoby to sens. Wiedzielibyśmy, jakie są prawdziwe gusta osób, które biorą udział w głosowaniu. Ocena Jury powinna być tylko dodatkiem.
      Zobaczymy jak będzie.

      Usuń
    4. Już wiemy.
      K.

      Usuń
    5. Ano wiemy nie było najgorzej prawda ? Wynik lepszy niż Donatana i Cleo . A gdyby nie te Jury bylibyśmy na trzecim miejscu . Ukraina za to wygrała …ech…

      Usuń