sobota, 31 stycznia 2015

Czas na Cappuccino...

            W tym roku zima przyszła do nas późno, ośnieżone drzewa wyglądają malowniczo wręcz bajkowo. Ja jednak czekam na lato  pragnę upałów , ale do lata  jeszcze daleko. Zima jest piękna zwłaszcza jak patrzy się przez okno, a gdy trzeba na tą zimną pogodę wyjść z domu  przestaje być to zabawne robi się zimno, niemiło. Skoro mamy zimę trzeba się rozgrzać, a czym najlepiej się rozgrzać ? Najlepiej rozgrzać się filiżanką przepysznej  kawy. Taka kawa może postawić na nogi w ponury zimowy dzień….
A o to przepis na kawę ,która Was rozgrzeje. 



Składniki:
- świeżo zaparzona kawa
- schłodzone mleko (ok. 150 ml)
- cukier (chociaż ja wolę bez cukru i staram się nie słodzić )
- utarta czekolada lub cynamon do posypania
Opis przygotowania:

 Przy pomocy specjalnego z pieniacza do mleka przyrządź gęstą piankę. Następnie ją podgrzej. Gdy spienione mleko będzie gorące, wlej do niego kawę. Osłódź do smaku lub posyp czekoladą i cynamonem . Cappuccino gotowe !


czwartek, 22 stycznia 2015

Gender ,czyli w poszukiwaniu nowego diabła


Wiem, że tam jesteście. Czuję was. Wiem, że się boicie. Boicie się nas. Boicie się zmian. Nie znam przyszłości. Nie powiem wam, jak to się skończy. Ale powiem wam, jak się zacznie. Odłożę słuchawkę i pokażę ludziom to, co przed nimi ukrywaliście. Świat bez was. Świat niekontrolowany, bez granic i nakazów. Świat, w którym wszystko jest możliwe. Co się stanie potem, to już zależy od was. Neo Matrix 


                Okres średniowiecza , palenia na stosie czarownic, polowania na ludzi opętanych i oddających cześć diabłu  już minął. Przynajmniej tak mi się wydawało, ale się myliłam. Dziś nadal ludzie szukają diabła, choć nie wiem, co w nim ciekawego i dlaczego tak bardzo demonizują wszystko, co się  da.
            Skoro nie można już  jak za dawnych lat palić czarownic i zabierać im majątki, skoro wizja piekła smażącego ludzkie dusze w swoim kotle nie robi na nikim wrażenia trzeba wymyślić innego diabła, innego wroga a kościół lubi sobie tworzyć najrozmaitszych wrogów w tym osiągnął mistrzostwo. Kiedyś tym wielkim diabłem był lucyfer z rogami i kopytami, potem wrogiem była nauka a dzisiaj są kobiety zwłaszcza feministki. Dzisiaj największym wrogiem kościoła jest Gender.
           Ale czym jest Gender  ? Czy ktoś, kto tak ochoczo pomstuje na feministki jest wstanie podać definicje Gender?  Wątpię. Gdy szukałam artykułów na ten temat trudno było mi znaleźć coś ciekawego. Prawie każdy link, w który klikałam był atakiem na feministki i Gender. Nie sądziłam nawet, ze namnożyło się w Internecie tak nienawistnych i głupich artykułów i postów na ten temat.
            Przekopując się przez sito konserwatywnych paranoików znalazłam artykuł naprawdę dobry. Artykuł prof. Magdaleny Środy polskiej feministki, która tak wiele robi dla nas kobiet z resztą dla mężczyzn też, chociaż większość z nich nie zdaje sobie z tego sprawy.
Sama miałam napisać post na ten temat , ale stwierdziłam, że artykuł prof. Magdaleny Środy najlepiej opisuje tą naukę , więc oddam „głos” teraz komuś, kto najwięcej może mieć do powiedzenia w tym temacie.

O gender:
 Gender to używane w nauce pojęcie, które określa, jakie cechy,  dyspozycje, role  kobiet i mężczyzn kształtowane są przez społeczeństwo i kulturę. Podstawowy wniosek nauki o społecznej tożsamości płci (gender) brzmi w dzisiejszych czasach banalnie – „kobiecość” i „męskość” określane są nie tylko przez biologię, ale także przez społeczny i kulturowy kontekst, w którym żyjemy. Wprawdzie tylko kobieta może urodzić dziecko, ale nie tylko kobieta może je przewijać i się nim opiekować, a są kultury, w których dziećmi zajmowali się często mężczyźni. Wprawdzie mężczyźni są statystycznie silniejsi, ale są kobiety które np. podnoszą ciężary i są silniejsze od przeciętnych mężczyzn, nie można więc wszystkim kobietom zamykać drogi do wykonywania zawodów wymagających siły fizycznej. Natomiast kiedy ktoś mówi „kobieta” lub „mężczyzna” -  my  jako  słuchacze natychmiast dekodujemy te pojęcia, kojarzymy różne ich znaczenia, które wcale nie wiążą się z biologią, ale z tym, jakie  zachowania, pozycje społeczne, zajęcia, cechy  przypisujemy „kobiecości” i „męskości”. Nauka o społecznej tożsamości płci (gender) nie ma charakteru postulatywnego – nie mówi jak ma być, jest natomiast opisem i analizą rzeczywistości. Jej ustalenia, pokazujące nierówność i dyskryminację w niektórych dziedzinach życia, mogą natomiast stać się punktem wyjścia do uzyskania większej wolności  w wyborze zachowań, sposobów życia w wymiarze indywidualnym, a kształtowania polityki wyrównywania szans – w wymiarze społecznym. 
Czym jest a czym nie jest gender
 Czym różni się kobieta od mężczyzny? Płcią biologiczną. A czym różni się kobieta z XIX wieku od kobiety XXI wieku? Gender, czyli odmiennym sposobem funkcjonowania w obrębie społeczeństwa i kultury. W XIX wieku (i wcześniej) traktowano, jako „niezgodne z naturą”, kształcenie i pracę kobiet; w wieku XX kobiety mogą kształcić się i wybierać zawody prawie bez ograniczeń. Nasze biologiczna płeć nie uległa zmianie, zmieniło się natomiast kulturowe postrzeganie roli kobiet (gender).
 Każdy/każda z nas funkcjonuje na dwóch płaszczyznach: jako istota biologiczna i jako jednostka społeczna. To pierwsze jest niezmienne, to drugie jest ukształtowane przez kulturę czyli na zmiany podatne. 
 Gender to nauka o tym, co i jak „robi” kultura z płcią biologiczną; jak powstają, jak funkcjonują i jak ograniczają nas, wzorce kulturowe związane z płcią. Życie, tożsamość, role i możliwości mężczyzn i kobiet w różnych epokach i w różnych kulturach były inne, mimo że ich płeć pozostawała niezmienna. Studiując gender – studiujemy w istocie kulturowe uwarunkowania i znaczenia ról przypisanych kobietom i mężczyznom. Studia gender stanowią uznany i dobrze rozwijający się dział wiedzy o człowieku i społeczeństwie. Traktować je jako „ideologię” to nie rozumieć naukowego charakteru psychologii, socjologii czy kulturoznawstwa z badaniami gender bezpośrednio związanych.
 Kościół przez setki lat odrzucał naukowość fizyki, chemii, biologii. Naukę Gallileusza czy osiągnięcia związane z postępem medycyny (np. szczepionki) uznawał dopiero po wielu dziesiątkach lat od czasu ich powstania. Dziś – ustami swoich hierarchów – głosi „ideologiczność” i potępienie badań gender zagrażających rzekomo rodzinie, dzieciom i społeczeństwu. Historia się więc powtarza. Możemy się tylko pocieszyć, że stosy, na których niegdyś palono nieuznanych przez Kościół uczonych zostały wygaszone. Kościół rozpala jednak inne.
Chcemy zaprotestować przeciwko takim działaniom. Chcemy zaprotestować przeciwko ignorancji, arogancji i absurdowi głoszonemu w autorytatywny sposób przez niektórych hierarchów kościoła, katolickich publicystów, polityków i samorzadowców. Chcemy zaprotestować przeciwko przekłamaniom głoszonym w imię politycznych celów, opartych na konfliktowaniu społeczeństwa i poszukiwaniu „wroga”.

 Gender nie jest ideologią – jest kategorią naukową, pozwalającą lepiej poznać społeczeństwo, kulturę ludzką tożsamość. Wiedza oparta na studiach gender jest wykorzystywana dla m.in. zrozumienia nierówności społecznych i przeciwdziałania im.
Jest więc ona chętnie wykorzystywana przez ruch feministyczny, stanowiący niezbywalny element demokratycznych zmian. Feminizm jest bowiem ruchem dążącym do urealnienia równości, do zniesienia przemocy, dyskryminacji i wykluczenia kobiet. By był skuteczny musi znać odpowiedź na pytanie: jak to się stało, że kobiety tylko dlatego że są kobietami zawsze (w każdej, epoce w każdej kulturze) znajdują się w gorszym położeniu niż mężczyźni. Dlaczego są ofiarami przemocy, mają mniejsze szanse na samorealizację, mniej zarabiają, dlaczego nie mają udziału w sprawowaniu władzy itp. Feminizm i inne ruchy demokratyczne wykorzystują tę wiedzę dla budowania lepszego, bardziej sprawiedliwego i równego społeczeństwa. Jeśli więc uznać, że badania gender służą postulatowi równości, to bez wątpienia pierwszym jego głosicielem był Jezus Chrystus.
Autor: prof.  Magdalena Środa 

            Mam nadzieję, że dzięki temu artykułowi poszerzyliście, chociaż trochę wiedzę  na ten temat  i nie dacie sobie wmówić bzdur  wygłaszanych  w telewizji,czy radiu.
           Podam wam jeszcze kilka  wartościowych linków do poczytania trudno je znaleźć w gąszczu histerii jaka panuje w Internecie. Miłego czytania.

Źródła 
1. Artykuł prof. Magdaleny Środy
2. Wywiad ze studentkami Gender Studies
3. Serwis gender studies
4. Fakty i Mity Artykuł prof. Joanny Senyszyn

środa, 14 stycznia 2015

Je suis Charlie !


La liberté, c’est dans ma chair.
Dépose les armes, tu charries.
J’ai l’encre qui coule et qui rit.
Tout comme mon sang… Je suis Charlie…

La liberté m’a couté cher.
Je l’ai payée de l’ironie.
Si aujourd’hui, le barbare lit,
C’est grâce à moi… je suis Charlie…

J’ai dessiné la terre entière,
Usé la mine jusqu’à la lie
Et je l’emporte au cimetière.
Qui peut me taire ? Je suis Charlie…

Rangez vos larmes et vos prières,
Je me suis fais hara-kiri.
Fort, qui rira sur champ de guerre,
Et sur ma terre, je suis Charlie…

Adresse mon corps à Dieu le père.
Au moins lui, je sais qu’il sourie.

La liberté, c’est dans ma chair.
Dépose tes armes, tu charries.
J’ai l’encre qui coule et qui rit.
Tout comme mon sang… Je suis Charlie…

 
Pamięci ofiar zamachu terrorystycznego w Paryżu -7 styczeń 2015 r..