poniedziałek, 27 czerwca 2016

Dobra i zła wiadomość...

           Ten miesiąc obfituję w wiele emocji. Dobrą  wiadomością, jest to, że po wielu latach porażek w piłce nożnej awansowaliśmy wreszcie do ćwierćfinału Mistrzostw Europy  i jesteśmy wśród najlepszych.
             Właściwie ten  sukces zawdzięczamy jednemu piłkarzowi Jakubowi Błaszczykowskiemu, który strzelił już kilka bramek dla naszej reprezentacji. Aż dziwie się, że go nie lansują, jako naprawdę dobrego sportowca natomiast często  piszą  o Robercie Lewandowskim, który do tej pory na Euro 2016, ale i wcześniejszych meczach  się nie popisał.           
          Ktoś chyba zapomina, że najlepszy piłkarz to ten, który  strzela najwięcej bramek a nie ten, który ma, najładniejszą fryzurę.;-)





           Zła wiadomość jest taka, że Wielka Brytania wychodzi z Unii Europejskiej. Przyznam się, że gdy się o tym dowiedziałam z Radia osłabłam tzn. zaskoczyło mnie to a po jakimś czasie przeraziło. Obawiam się efektu domina, że inne państwa też postanowią wyjść z Unii Europejskiej, co spowoduje całkowity rozpad wspólnoty.
          Obawiam się tego, bo za wschodnią granicą czeka na nas Rosja, która zawsze Polskę traktuje , jako swoją strefę wpływów i republikę Rosji ( nie chciałabym abyśmy się cofnęli mentalnie, obyczajowo i materialnie będąc pod wpływem Rosji).
            Obawiam się też, że gdy nie będzie parasola ochronnego Unii a każda władza musi się z prawem Unii liczyć to staniemy się rzeczywiście państwem wyznaniowym i konserwatywnym gdzie prawa kobiet będą ograniczone , czyli będziemy mieć prawo szarijatu w wersji katolickiej. Obawiam się tego, bo sami to my długo nie potrafimy  dobrze egzystować.
            Warto zadać sobie jedno pytanie, dlaczego Brytyjczycy powiedzieli dość Unii Europejskiej, Jakie były powody tej decyzji?  
           Moim zdaniem największy problem powstał w  wyniku napływu nieograniczonej liczby  agresywnych uchodźców oraz terroryzm islamski.
           Wpuszczanie nieograniczonej ilości osób, które nie akceptują naszej mentalności i stylu życia. Mimo wielu wydarzeń ataków terrorystycznych, napadów i gwałtów na kobiety rządy państw z Europy zachodniej nie zmieniają swojej polityki imigracyjnej, więc ludzie powiedzieli dość a z tego, co wiem frekwencja podczas referendum w Anglii była ponad 70 procentowa, więc to był świadomy wybór Brytyjczyków.

           Pozostaję pytanie, co dalej z Unią Europejską i co dalej z Europą? 





30 komentarzy:

  1. Jak Ty sie wielu rzeczy boisz. Pamietam, ze kiedys tez tak duzo sie martwilam az mi moja psiola uswiadomila cos takiego, ze nie mozna martwic sie na zapas. Jak pojawi sie problem wtedy trzeba sie martiwc a nie przewidywac problemy. Nasi rzadzacy wypowiadali sie, ze nie zamierzaja wystepowac z Uni, Niemcy chyba tez nie maja takich planow, wiec spokojnie. Anglia ma gospodarke na poziomie Szwajcarii, a Szwajcaria nie jest czlonkiem Uni i jakos, nawet niezle sobie zyja tam ludzie, wiec i Anglikom wyjscie z Uni nie zaszkodzi. Poza tym taka byla ich wola i juz. Zawrocic nas do czasow krola cwieczka to moze tylko jakas katastrofa globalna, a nie rozpad ukladu panstw. Chodzi mi o mentylny i obyczaowy nawrot do czasow kiedy kobieta nic nie znaczyla.

    Lewandowski nie strzela goli bo widocznie nie musi. Kasa rzadzi swiatem. Nie taka ci ona widac atrakcyjna skoro nie chce sie mu dla niej powlaczyc. I prestiz tez mu widac zwisa. Dla mnie pewnym bylo, ze nie strzeli gola w meczu Polska Niemcy. Na codzien gra w druzynie, ktora mu niezle placi, zna przeciwnikow lepiej niz ktokolwiek inny, cwiczy z nimi i nie beczie podcinal galezi , na ktorej siedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam zaraz boję po prostu pewne rzeczy mi się nie podobają a ponieważ żyję w Polsce, więc widzę nasilenie się pewnych zjawisk, widzę nie korzystną zmianę i jak ona postępuję, Sytuacja kobiet na początku lat 90 była lepsza pod względem mentalnym niż jest teraz, widzę jak cofnęliśmy się mentalnie mimo pozytywnych zmian w zagospodarowaniu przestrzeni po wejściu do UE . Może za bardzo wybiegam w przyszłość, ale jeśli Unia Europejska się rozpadnie a to powolny proces to wolnym państwem długo nie będziemy, co do tego nie mam wątpliwości.
      Jeśli chodzi o Lewandowskiego to jest on przez media promowany natomiast o Błaszczykowskim mało mówią może, dlatego, że wszystkie dziewczyny sportowców promują swoich mężczyzn w Internecie prowadząc blog np. Sara Mannei Boruc prowadzi bloga modowego promując tym Artura Boruca a Żona Lewandowskiego prowadzi bloga o zdrowym żywieniu. Żona Błaszczykowiskiego chyba żadnej działalności w necie nie prowadzi może stąd brak lansowania BŁaszczykowiskiego.
      Jeśli chodzi O Lewandowskiego to mam takie wrażenie, że on jest bardziej piłkarzem Niemiec niż Polski może taką drogę wybrał i gdyby był w reprezentacji Niemi to wbijałby swobodnie gole dla Niemców dla Pilski chyba mu się nie opłaca.;-)

      Usuń
    2. Kobieta lat 90dziesiatych to kobieta z ciut nizsza swiadomoscia, niz ta z obecnej dekady. Teraz musimy zmagac sie z gender, z feminizmem, ktory przechodzi rozniste przeobrazenia. Mezczyzni musza sie z haslami feminizmu zmagac. Na czlwoieka poczatku XXI wieku spadlo sporo nowinek ideologicznych. Broni sie przed nimi. Kobieta lat 90 siatych byla szczesliwsza niz ta dwutysiecznego roku i tyle w temacie. Bo jezeli prawa kobiet sprowadzasz li tylko do legalizacji aborcji, to chyba jakas wielka pomylka.


      Jak historia powiada, zadne panstwa molochy sie dlugo nie ostaly, ludzie mysla na poziomie "narod", nie zas " ludzkosc". Zebysmy tak jako gatunek zaczeli myslec trzeba jeszcze baaaaardzo duzo czasu. Niedojrzelismy. Nie mamy swiadomosci globalnej. Mamy swiadomosc narodowa, panstwowa i to nie tylko mankament Polakow. To mankament wszystkich ludzi tej planety, wszystkich nacji zamieszkujacych matke Ziemie.

      " jeśli Unia Europejska się rozpadnie a to powolny proces to wolnym państwem długo nie będziemy, co do tego nie mam wątpliwości. "
      To co, bo nie pojmuje? Teraz jestesmy wolnym panstwem? A jak UE sie rozpadnie to wolnosc nam utna? Jak mozna byc wolnym w skupisku ludzkim, ktore mysli w kategoriach "narod", "ojczyzna"? A tak mysla wszyscy Europejczycy, akapit wyzej juz o tym pisalam. Czyli tylko UE jest gwarantem wolnosci? A dlaczego ktos z niej wystepuje? Bo widocznie uwaza , ze mu ta unia wolnosc decydowania niesamowicie ogranicza. A TY tu o jakiej wolnosci gadasz? Jezeli komus w czyms jest dobrze to sie w tym jest, a jezeli sie ucieka tzn, ze cos nie gra, nie czuje sie czlowiek wolnym i ogolnie nie teges.
      https://youtu.be/ofXjABSIjR8

      Nie wierze w pilkarzy ekstra klasy i ich umiejetnosci ( chowaja je wtedy chyba) w momentach, czy tez przypadkach w jakim znalazl sie chociazby Lewandowski. Zanika wtedy dobro druzyny polskiej a mysli sie o wlasnej kiesie, o tym, ze trzeba bedzie wrocic do klubu, w ktorym gra sie na codzien i chce sie tam miec dobre stosunki...wiec gra sie aby grac. I nic tu nie maja do gadania blogi ich kobiet czy tez inne sprawy. Lans i kasa. Kto placi, z kim musze na codzien z tymi bede tez mysla.

      Usuń
    3. To prawda Aniu, ale walka z feminizmem, Gender, liberalną obyczajowością strasznie się zaostrzyła przynajmniej ja mam takie wrażenie, Jeszcze na przełomie lat 90 takiej nagonki na kobiety nie było a teraz jakby chciano ją znowu zagonić do oparów kuchennych. Pisałam to już u Ciebie na blogu, ale powtórzę u siebie jeszcze raz. Prezydent Duda powiedział, że chcę państwa konserwatywnego, ale będzie ona wprowadzona nie pod przymusem tylko, jako idea to teraz pomyśl jak życie kobiety będzie wyglądało w takim państwie konserwatywnym ? . Takie zmiany są robione małymi kroczkami etapami, których trudno niekiedy zauważyć twój przykład z ustawa antyaborcyjna jest na to dowodem wygraniem opcji konserwatywnej pomyśl, co będzie dalej.

      Unia Europejska nie jest organizacją idealną, ale daje ona pewne swobody przemieszczania się ,handlu, wspiera zmiany obyczajowe, liberalne, chociaż ich bezpośrednio nie narzuca wystarczy popatrzeć na sprawę aborcji to prywatna sprawa każdego państwa. Pytasz czy wolność nam odbiera, jako państwo mam na myśli Polskę, jeśli nie będziemy w UE to bylibyśmy pod wpływem Rosji a tam żadnej wolności by nie było, bo bylibyśmy pod ich strefa wpływów. Unia Europejska narzuca pewne ograniczenia to fakt , ale narzuca je wszystkim.
      Ludzie są różni, maja różne spojrzenie na to jak powinna wyglądać Unia, więc jasne jest, że wszystkim się nie dogodzi, zawsze będą jakieś konflikty na tym tle. Jednak o różnicach się rozmawia i po pewnym czasie dochodzi się do porozumienia Myślę jednak, że sprawa uchodźców oraz zamachy terrorystyczne w Europie przeważyły szale goryczy stąd taka a nie inna decyzja Anglii. Druga sprawa, że rządy państw prowadziły taką politykę wobec obywateli, że nie wszyscy mogli skorzystać z możliwości, jakie daje Unia Europejska. Pensje zostały na takim samym poziomie jak przed wejściem, do UE a może nawet zmalały a ceny poszły w góre dodać do tego należy zwiększenie biurokracji i utrudnianie ludziom życia, ale myślę jednak, ze jest to działanie poszczególnych państw, ale nie zalecenie Unii Europejskiej, chociaż wina za taką sytuacje jest zrzucana na Unie Europejską.

      Zgadzam się z tobą. Moim zdaniem może jeszcze chodzić o to, że Błaszczykowski przyznaję się do głębokiej wiary, z tego, co wiem objął patronat nad Światowymi Dniami Młodzieży oraz bral udział w Akcji nie wstydzę się Jezusa czy coś w tym stylu . Może ta jego religijność jest powodem nie lansowania go przez media? Możliwe też jest, że po prostu nie ma odpowiednich układów stąd nie promowanie go w mediach a Lewandowski je ma.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    4. W latach dziewiecdziesiatych , w pierwszej jej polowie konczylam studia. Na zadnym wykladzie, a konczylam wydzial humanistyczny, czyli cos co traktuje o czlowieku, nie uslyszalam informacji o feminizmnie, gender, o tym ze pozycja kobiety w Polsce jest nie teges. Widocznie wszystko gralo, albo po prostu ideologia gender wykluwala sie dopiero w laboratoriach mysli naukowej. Teoria dopiero zaczela puszczcac klacze, wykluwac sie czy jakos tak. O feminizmie uslyszalam dopiero, kiedy zaczelam czytac ksiazki Gretkowskiej, a to bylo gdzies tak pod koniec lat dziewiecdziesiatych. Mysli tej pani bardzo mi sie podobaly, to filozofka, mozna tez powiedziec, ze wykluwaczka idei, lub przenoszaca idee na nasz grunt. Ale zarazem niektore z jej wywodow mnie smieszyly, Chocby taki, ze kobieta w Polsce nie jest rownorzednie traktowana w stosunku do mezczyzny, ze zarabia mniej kasy niz facet. JA w swoim zawodzie zarabialam dokladnie tyle samo co koledzy. Zreszta pracowalam w zawodzie sfeminizowanym. Wedlug mnie to faceci powinni podniesc larum, ze kobieta tutaj rzadzi. A w ogole ewenementem byl nauczyciel w klasach dla najmlodszych. Oczywiscie spotykanym ewenementem, ale budzacym ogromne zdziwienie. "Jak on sobie radzi"- dywagowali rodzice, koledzy w pracy...."Taki niemeski zawod".

      Ogolnie to mnie Gretkowska smieszyla czasami z tymi swoimi postulatami, bo ja tak swiata jak ona nie postrzegalam. Poza tym ona niesamowicie powaznie podeszla do tej kwestii, i jakos tak probowala to wszystko w Polsce naswietlac, ze wychodzilo mi, ze jestesmy kulturowym i obyczajowym zasciankiem . Teraz zyjac na zachodzie dochodze do wniosku, ze uklepala sobie idee i jechala na niej, bo chciala zaistniec.

      Usuń
    5. Jakzesz mnie zdziwilo, a uznawalam zachod za kolebke wolnosci czlowieka, rownouprawnienia, ogromnej demokracji i wolnosci mysli....kiedy zaczelam zyc na zachodniej prawincji na codzien. Toz to do nas, do naszych mysli za nic sie mialo i tez mieszkalam w Polsce na prowincji. Przeciez Gretkowska swietnie to znala bo zyla przez spory czas w Szwecji. Stamtad w koncu powrocila do Polski i to ona byla ta strona ciagnaca na stare smieci, z tego co wiem to nie byl jej maz.
      Kobieta na zachodzie kiedy zdecydowala sie na zalozenie rodziny musiala siedziec w domu. Koniec, skonczylo sie- urodzila dzieci i zegnaj piesni o karierze. Przedszkola sa tu nieobowiazkowe i pracujace w takich godzinach, ze kobieta chcaca zarobic mogla zapomniec. Zlobkow nie bylo a instytucja babci zajmujacej sie wnukami bo corka pracuje niesamowicie szwankowala. Kobiety babcie oczywiscie poswiecily w tygodniu jakis czas na posiedzenie z bobasem, ale one mialy swoje zycie, absolutnie nie podporzadkowane sprawom wlasnych odchowanych juz dzieci. Nie prosilam tesciowej czesto o pomoc przy dziecku, bardzo rzadko sie to zdarzalo. Mielismy od niej zapewnienie, ze mozemy zawsze jej wnuczke podsunac, raz kiedys nam tak wypadlo i ....niestety babcia miala umowiony termin na wycieczke z kolezankami i nie bylo zmiluj sie. Co zrobimy z MAla to nie jej biznes. Jej termin to jej termin, a my musimy nasze sprawy jakos sami rozwiazywac. Ci ludzie w starszym wieku zyja inaczej niz ci w starszym wieku u nas w kraju. Oni sa do pozna aktywni, korzystaja z zycia. Nie laduja sie w pomoc dzieciom przy ich dzieciach. Odbiora, posiedza, zabiora na plac zabaw, ale nie w takim wymiarze w jakim robia to polskie babcie. Kobieta na zachodzie mogla byc gorzej wynagradzana niz mezczyzna na tym samym stanowisku. I one to przyjmmowaly jako rzecz normalna. Tzn. pani sedzina zarabiala wiecej niz zwykly robotnik mezczyzna, ale juz zarabiala mniej niz jej kolega po fachu na tym samym stanowisku. Sytuacja ze zlobkami i przedszkolami zaczela sie ostatnio poprawiac, w ogole cos takiego co my mialysmy wiecznie ( zlobki), u nich dopiero zaczyna raczkowac. Do zlobka zapisuje sie dziecko z rocznym wyprzedzeniem, najlepiej zaraz po urodzeniu. Inaczej moze maja tyko wychowanych facetow . Nie drwia z tego, ze kobieta siedzi w domu i ceruje , gotuje, pierze i w sumei coz ona niby wielkiego robi. Znam polskich kolegow , ktorzy zonom za siedzenie w domu wypominali kazda zlotowke , ktora oni przyniesli i utyrali. Polski facet nie kuma, bo kobieta w Polsce zawsze miala prawo do pracy, a wrecz to byl jej obowiazek. Widze jak meczy sie Audrey z trojka dzieci. Kobieta wychowana w kraju, w ktorym kobiety pracowaly, w ktorym praca staje na pierwszym miejscu, przed rodzina. Gdzie dziadkowie w sumie prowadza dom, zajmuja sie od switu do nocy wnukami. Pokonczyla fakultety na zachodnich uniwerkach i weszla w pieluchy i zero z kariery. Uwieziona w domu. I zdziwienie tutejszych ludzi: "To ty myslisz jeszcze o pracy? A co z twoimi dziecmi? Kobieta z dziecmi siedzi w domu". A jej maz Chinczyk wychowany na zachodzie tez uwaza ze ludzie maja racje, ze to on musi dac do domu kase, a ona ma zajac sie potomstwem. Ju sobie wyobrazam polskich facetow: "To idz na pare godzin sprzatac"- proponowali by zonie. "Nie bede darmozjadow utrzymywal"- gdyby naszlo go przeslienie z niewydoleniem finansowym na rodzine. I na zachodzie zrobilo sie tak, ze z jednej pensji sie nie przezyje, wiec dlatego wlasnie te powstajace zlobki.
      Ogolnie- faceci to egoisci. Oni nawet chca tego feminizmu kobieta ale tylko w sprawach seksu. Im to opdpowiada, nie napracowac sie przy zdobywaniu babki, wyjsc z tych gierek "zdobywcy", a miec w lozku kobiete tak wyzwolona i tak swiadoma, ze mu mozg by lasowalo. Wyzwolenie seksualne kobiety to rarytas dla mezczyzn, i zeby jeszcze tak pojmowala sprawy seksu jak on, bez zobowiazan- zrobili se dobrze, a jak sie przytrafi zobowiazanie to furtka w postaci aborcji- bo wolnosc ponad wszystko. Wyzwolenie kobiety pod innymi wzgledami to juz nie taki fajny kwiatek dla mezczyzn.

      Usuń
    6. Sytuacja kobiet wydaje mi sie lepsza w Polsce niz na zachodzie. Mowisz, ze jak unia sie rozpadnie to bedziemy mieli w plecy. Ja bym tez nie chciala aby unia sie rozpadla, ale przemysl to swoje stanowisko pod wzgledem obyczajowym. Wschod: aborcja dozwolona, nie ma w ogole o tym gadek. Kobiety moga pracowac, nikt ich nie sciagnie do pozycji siedzacej w domu, nawet te z dziecmi. Dostana raczej wsparcie od panstwa w postaci zlobkow, przedszkoli i temu podobnych swietlic- "idz i pracuj kobieto". W sadach rodzinnych mamy wiecj praw niz mezczyzni. Oni z reguly stoja na przegranej pozycji, kiedy biega o przejecie dzieci. Zaden sad mu nie przyzna dzieciakow. Nie wiem wiec, o co chodzi z ta pozycja kobiet. Kobieta wschodu mogla by raczej zawalczyc o zrownanie ja w obowiazkach domowych z facetem i to wszystko, bo w stosunku do zachodu nie ma tak zle.
      Nas tylko gniota slabe finanse: My nie mamy na tzw. godne zycie, na ktore na zacvhodzie idzie jakos jeszcze wydolic. Tylko to uwazam za gorsze w krajach wschodu. Za rzecz konieczna zmiany, a to jak na razie nie zostaje zmienione nawet przez przystapienie do Uni i ona nam nie pomaga w podniesieniu poziomu zycia przecietnego szarego obywatela.

      Usuń
    7. Unia nie jest organizacja idealna, bo myslimy wszyscy na poziomie dobra dla naszych narodow. Tak samo mysla Niemcy, Francuzi, Wegrzy, Polacy.... Kaczynski to wlasnie pwoiedzial i wypowiedzial sie jeszcze, ze to normalna rzecz i on nikogo za nic tu nie obwinia, ale kiedy widzi sie, ze w tej zbiorowosci panstw jedno lub dwa narzucaja swoja wole, czesto niekorzystna dla innych, a korzystna wlasnie owym narzucajacym to trzeba sie przeciwstawiac. Jezeli wola jednego z panstw jest niekorzystna, chociazby w sprawie z uchodzcami, dla innych panstw to trzeba sie przeciwstawiac. A jezeli bedzie ta wola nadal narzucana i beda grac swoimi kartami i nie sluchac glosow innych to chyba jakos nie tak. I w podobny sposob moze byc ze wszystkim. Dlatego tez sa tacy, ktorzy twierdza, ze se poradza sami i wystepuja. Zreszta tu nie chodzi tylko o sprawy uchodzcow. Ogolnie teraz mowia o niekorzystnym dla niektorych krajow Nextrim, ze to korzystne dla jednych a drugich udupi. Mamy ciagle sprzecznosc interesow w Uni, tarcia sie interesow, bo normalnym jest, ze pomimo zbiorowiska panstw kazdy mysli o swojej a nie o sasiada wygodzie i zarobku.

      Usuń
    8. A ja zauważyłam jak obyczajowość w Polsce się zmieniła. Studiowałam na dwóch kierunkach i mając trochę przerwy między tymi studiami zauważyłam, że na moich ostatnich studiach pod koniec 2010 roku moje koleżanki często młodsze zaraz po szkole średniej były inne tak delikatnie to nazwę. Jedynie, o czym myślały to o wychodzeniu za mąż, rodzeniu dzieci i ważne było czy się ma chłopaka czy tez nie .Studia to może dla nich były o tyle potrzebne, aby pokazać w swojej miejscowości, że się studiowało; -) Nie miały żadnych marzeń ,planów, np. zwiedzania świata tylko to zamążpójście .Normalnie niekiedy mi szczeka opadała, że w XXI wieku ktoś może być na tak niskim poziomie świadomości życiowej. Przyznać musze jednak, że pochodziły one z małych miejscowości lub wsi gdzieś na peryferiach Polski Podkarpacie, odległe wsie w górach nie kończyły liceów np. w Krakowie gdzie mentalność jest inna. Nabierały ogłady dopiero na studiach ,
      . Na prywatnej uczelni studiowałam trochę wcześniej sytuacja była inna po stokroć lepsza, bo tam tej mentalności nie było, mimo, że z różnych środowiska te dziewczyny pochodziły nie było parcia na rodzenie dzieci i wychodzenie za mąż. Ta obyczajowość Ania ewoluuję ja zauważam niekorzystną zmianę. Dziś dowiedziałam się, że ministerstwo oświaty będzie współpracowało ze środowiskami Pro Life ponieważ w szkołach ma być edukacja o ochronie życia poczętego.
      Wydaję się wszystkim, że te wszystkie zmiany nas kobiet światłych nie dotyczą, bo w końcu , co nas obchodzi, że ktoś da sobie narzucić idee konserwatywne. Problem polega na tym, ze, gdy mentalność społeczna, obyczajowa będzie bardzo konserwatywna to, jako kobiecie światłej będzie ci bardzo trudno w niej żyć, egzystować i mieć jakieś pozytywne relacje. Bycie outsiderem bywa fajne, ale jeżeli jesteś rzeczywiście totalnie poza grupą, totalnie od niej odbiegasz i nie chcesz udawać kogoś, kim nie jesteś bardzo trudno będzie ci załatwiać niezbędne sprawy, wiem coś o tym.
      Rzeczywiście mężczyźni bywają egoistyczni, ale są konserwatystami czasem wykorzystują feminizm pro seksualny do swoich celów, ale te ich cele są mocno ograniczone, bo dotyczą tylko ich. Np. owszem Kobieta powinna być seksualnie wyzwolona i szybciej ściągać majtki, ale jeśli chcę ją mężczyzna kilka razy, że się tak wyrażę przelecieć to zawsze będzie proponował sex na wyłączność a to będzie wyglądało tak, że kobieta ma mieć relacje z nim na wyłączność zero facetów na boku, ale on będzie spotykał się z innymi kobietami, bo mężczyźni sie nie wyobrażają, że kobieta mogłaby mieć tak samo jak oni wielu mężczyzn, więc te teoryjki wolnościowe głoszone przez niektórych mężczyzn raczej nie daję im żadnej wiary.;-) Czyli kobieta ma być łatwiejsza w zaciągnięciu do łóżka i nie leżeć jak kłoda w tym łóżku, ale za bardzo wyzwolona to według nich pod względem seksualnym być nie może.;-) Trzeba oczywiście z tym walczyć czasami nie fajnymi metodami, ale trzeba najpierw zdawać sobie z tego sprawę jak faktycznie sprawa damsko męska się ma;-)
      Żaden Polak Aniu nie będzie liberałem seksualnym może w teorii na blogach lub innych forach internetowych nie w kwestiach seksualnych, bo u nas rewolucji seksualnej nie było natomiast mężczyznom nie przeszkadza, ze kobieta pracuję, bo oni najchętniej na jakieś rencie by byli a żona niech zapierdala a potem jak przyjdzie do domu to obiad ugotuję, bo oni sami raczej tego nie potrafią zrobić tak w większości wypadków pomijając wyjątki. (Dotyczy to środowiska w wieku średnim )Na zachodzie sytuacja z tego, co piszesz jest inna tam rewolucja seksualna miała misce warto popatrzeć na Francuzki, które, mimo że później prawa wyborcze dostały niż reszta Europejskie to są bardzo seksualnie wyzwolone i praca jest dla nich najważniejsza, W innych krajach pewnie jest podobnie tylko praca kobiet jest ograniczana, czyli wschód jest bardziej do przodu z praca kobiet a zachód z seksualnością kobiet.,

      Usuń
    9. Co do Aborcji na wschodzie jest dozwolona także w krajach zachodu, ale w Polsce nie jest dozwolona jest niemal zakazana i szykuje się całkowity zakaz aborcji z karaniem kobiet więzieniem za aborcje. Czyli będziemy drugim Paragwajem a kobiety będą umierać np. z powodu ciąży poza macicznej, bo też mogą jej nie usuwać ,
      Natomiast tak Zachód w prawach kobiet jeśli chodzi o pracę jest do tyłu ( ale nie we wszystkich ), ale my jesteśmy do tyłu z rewolucją seksualną. Czyli plusy i minusy dwóch światów wynikających z odrębnych przez lata systemów politycznych .

      Usuń
    10. Ania u nas jest tak samo z pracą kobiety na tym samym stanowisku zarabiają mniej no może równouprawnienie jest w zawodach sfeminizowanych, bo mężczyźni nie pozwoliliby sobie na mniejsze zarobki od kobiet, ale w zawodach niesfeminizowanych, czyli korporacje, media, adwokatura itd. kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni.
      Mamy zapędy w Polsce konserwatywne każda partia taka jest nawet lewicowe tylko w innym wydaniu różnią się jedynie, co do kwestii gospodarczych i nacisku na pewne sfery .Dzięki Unii jest jakiś hamulec, że nie pójdzie to za daleko to miałam na myśli, gdy pisałam o moich obawach i konsekwencjach rozpadu Unii
      Co do reszty twojej wypowiedzi całkowicie się zgadzam, rzeczywiście tak jest, że jedne państwa chcą dominować nad innymi i działać na ich niekorzyść i temu rzeczywiście trzeba się sprzeciwiać. Problem Unii to przede wszystkim problem z określeniem się gdzie leża jej kulturowe granice, ponieważ Unia się ciągle rozszerza do krajów, które kulturowo od niej odbiegają (Akcesja Turcji chęć przystąpienia muzułmańskiej Albanii) powoduje że kraje rzeczywiście nie myślą o wspólnocie, jako całości, ale poszczególnych grup państw, czyli Europa zachodnia swoje a Europa Środkowo wschodnia swoje plus jeszcze interesy poszczególnych państw i brak lojalności gotowy .

      Usuń
    11. Ania u nas jest tak samo z pracą kobiety na tym samym stanowisku zarabiają mniej no może równouprawnienie jest w zawodach sfeminizowanych, bo mężczyźni nie pozwoliliby sobie na mniejsze zarobki od kobiet, ale w zawodach niesfeminizowanych, czyli korporacje, media, adwokatura itd. kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni.
      Mamy zapędy w Polsce konserwatywne każda partia taka jest nawet lewicowe tylko w innym wydaniu różnią się jedynie, co do kwestii gospodarczych i nacisku na pewne sfery .Dzięki Unii jest jakiś hamulec, że nie pójdzie to za daleko to miałam na myśli, gdy pisałam o moich obawach i konsekwencjach rozpadu Unii
      Co do reszty twojej wypowiedzi całkowicie się zgadzam, rzeczywiście tak jest, że jedne państwa chcą dominować nad innymi i działać na ich niekorzyść i temu rzeczywiście trzeba się sprzeciwiać. Problem Unii to przede wszystkim problem z określeniem się gdzie leża jej kulturowe granice, ponieważ Unia się ciągle rozszerza do krajów, które kulturowo od niej odbiegają (Akcesja Turcji chęć przystąpienia muzułmańskiej Albanii) powoduje że kraje rzeczywiście nie myślą o wspólnocie, jako całości, ale poszczególnych grup państw, czyli Europa zachodnia swoje a Europa Środkowo wschodnia swoje plus jeszcze interesy poszczególnych państw i brak lojalności gotowy .

      Usuń
    12. Posiadanie kasy to jest dosc fajna sprawa bo daje czlowiekowi niezaleznosc. Kobieta z forsa staje sie neizalezna, nie "prosi" na gacie, na szminke, perfumy (tak to mniej wiecej ogranicze). Nie slyszalam aby mezczyzna na zachodzie wypomnial kobiecie swoje ciezko zarobione pieniadze. On ma tak wtloczone do glowy, ze on laski nie robi pracujac na rodzine, ktora sam zalozyl, a jezeli zona do tego dorabia to trzeba byc jej tylko wdziecznym, bo ci bucu pomaga w twoim obowiazku. Na wschodzie to kobieta laski nie robi kiedy idzie do pracy, bo przeciez facet nie da rady utrzymac wszystkich w rodzinie - chyba ze to jakis super dobrze zarabiajacy gosc. Czesto slyszalam jak kobiety dostawaly od mezow zjebe, bo cos z "jego" pieniedzy wydaly , wedlug niego niepotrzebnie, na siebie. Albo obdarzal ja tekstami: "Co to do kurwy medzy ma znaczyc, przychodze upracowany a ty masz bajzel w kuchni?".Po prostu takie polskie burki. Pamietam jak razu ktoregos na kurs jezykowy przyszla Polka, ktora byla swiezo po przeprowadzce z Polski do Niemiec. Panstwo niemieckie ja i jej meza i dziecko wspieralo, czyli mieli tam jakies socjalne dodatki, chate za ktora placic nie musieli, ale to tylko wstep, bo panstwo niemieckie dazy do tego aby taki obcokrajowiec z pozwoleniem na pobyt jednak zaczal pracowac i zszedl im z garnuszka. Na tym kursie odnalezli owa Polke, ze jak to tak, ona na kurs a maz przy dziecku w domu? Oni nie beda placic jej za kurs jezykowy, ale jemu, bo to on ma znac jezyk i isc pracowac na rodzine. No i zamienili ich rolami. Ona zostala w domu a na kurs przyszedl maz. Polscy mezczyzni nie maja takiej swiadomosci jak zachodni, ze to on ma w pocie czola na rodzine pracowac. Polski facet przychodzi do domu i se odpoczywa, bo narobiony a ona ma sie zajac dziecmi, obiadem, praniem , sprzataniem, najlepiej jeszcze remontami...a tez wrocila jako i on z pracy.
      Pamietam jak dziewczyny , moje kolezanki wyjezdzaly do pracy na zachod i opowiadaly. "Ja nie rozumiem. Przy tej starszej babci siedze ja i ja wszystko robie. Dzieci wiadomo w szkole obiad i tak dalej. Ta pani domu nie pracuje i jak jej maz wraca do chaty to ona od razu, ze trzeba z dziecmi posiedziec bo ona ma tenis, albo spotkanie z kolezankami etc" Po prostu ocenialy to ze swojej polskiej perspektywy, ze kobieta to zwierze domowe. I zamiast do kumpelek na piwo, powinna siedziec z dziecmi i juz...prasowac itd.

      Kiedy chodzi owe aspiracje dziewczyn na studiach. Myslisz ze za moich czasow bylo ianczej? Absolutbnie nie. Zadaniem takiej studiujacej laski bylo znalezienie meza i to najlepiej do konca III roku, bo potem to sie jest stara dupa. Przyjda nowe roczniki i wymiota chlopakow. Ja bylam jedna z nielicznych, ktore konczyly studia bez obraczki lub pierscionka zareczynowego. Hajtnelam sie dopiero po trzydziestce, tyle tylko , ze ja nie mialam rodzicow wypominajacych mi "staropanienstwo". Moja matka to wrecz drzala abysmy za mloda za maz nie powychodzily. Ona wyszla bardzo mlodo z powodow szalonej milosci. Dlugo po slubie nie mieli z ojcem dzieci, ale pomimo tego, ze mama pieluchami nie byla obarczona to jednak nie chciala aby jej corki szybko sie pobieraly. Ojciec nic nie mowil. Mu chyba zwisalo, ktora kiedy i w ogole. Mialysmy w domu raczej wsparcie niz parcie na to abysmy mezow mialy. Dlatego tez nam nie odbijalo. Ale dzieczyny maja roznie w rodzinach. Pamietam sasiadke, ktora mi z okazji nowego roku skladala kondolencje, ze mam 19 lat i zadnego konkretnego chlopaka przy boku, takiego do slubnego kobierca. Wspolczulam jej corkom:))

      Usuń
    13. Chyba nie do konca tak z ta praca i zrobkami kobiet w Polsce. Mam w rodzinie sedzine. Prezeske jakiegos tam sadu, byla zdziwiona kiedy jej mowilam o zarobkach i roznicach pomiedzy pensja kobiety sedziyn i mezczyzny sedziego. Moj maz na ten przyklad uwaza to za sprawe jak najbardziej normalna, przeciez kobeity powinny zajac sie rodzinami. On tu ma tak wyniesione z domu, co nie zanczy , ze mnie zamyka i nie pozwala pracowac, nie...bylo na poczatku ostro, ale przemyslal, zrozumial, a teraz to ja przynosze wiecej kasy niz on i tez jest to w stanie przelknac. A w sprawach domu robi chyba wiecej niz ja. Ostatnio z tym remontem ciagnie prace jak wol roboczy:)

      Usuń
    14. Z tego co piszesz to mamy lepiej. To dobrze ,że nie jesteśmy tak do tyłu ze wszystkim ;-)
      Tu ciekawe linki znalazłam .
      http://www.pb.pl/4424026,74773,polska-z-najnizsza-w-ue-roznica-w-zarobkach-kobiet-i-mezczyzn
      http://kariera.pracuj.pl/zarobki-i-prawo-pracy/rownosc-nie-kobiety-wciaz-zarabiaja-mniej/


      Usuń
    15. Jezeli chodzi o organizacje panstwa aby kobieta mogla pracowac to mamy lepiej. Jezeli chodzi o wychowanie mezczyzn to mamy gorzej. Kiedy chodzi o jakosc naszych wynagrodzen tez mamy gorzej.
      Napisalam tutaj jeden komentarz i albo nie przeszedl nmoderacji albo poszedl sobie do spamu:))

      Usuń
    16. Wszedł twój komentarz po prostu go przeoczyłam .Może się też zdarzyć, że nie wyskakuje po kliknięciu opublikuj, że komentarz poszedł do moderacji podobno występuje ten problem na moim blogu, ale nie wiem, dlaczego.
      Wracając do naszej rozmowy mamy plusy i minusy dwóch światów, chociaż mimo wszystko różnic tragicznych na niekorzyść Europy zachodniej lub wschodniej nie ma. Ja dodałabym do tego sfer edukacyjną. Na wschodzie programy są przeładowane a absolwenci tych szkól i studiów nie są mobilni na zachodzie teorii jest mniej, wydaję się, że program jest gorszy, ale absolwenci zachodnich szkół i uniwersytetów na całym świecie mają lepszy start.
      Podaję ci tutaj link, co prawda nie do Europy, ale USA, jakie mają przedmioty i ile ich jest, możesz sobie spojrzeć na załączniki. Mi się podoba.
      https://www.youtube.com/watch?v=gMFCtppubWY

      Jeśli chodzi o mnie to u mnie jest podobnie w sprawach zamążpójścia raczej jest zniechęcanie .Może, dlatego, że rodzina to trud i odpowiedzialność i trzeba być pewnym, ze tego się chce i zna się tego konsekwencje, bo jak pojawiają się dzieci to człowiek raczej już wiele w swoim życiu nie zmieni. Niektórzy są jednak nadal na etapie, że trzeba wyjść za mąż i mieć dzieci, bo wszyscy tak robią, bo inaczej żyć nie można. Z dziwiło mnie jednak ta bezmyślność takich osób oraz to, że w niektórych regionach ta mentalność jest bardzo silna, mimo że przecież ci ludzie oglądają telewizje, czytają chyba książki, nie SA odcięci od świata i widza wiele różnych dróg no chyba, że nie widzą.

      Usuń
  2. https://youtu.be/YrB9XLCAGnk

    Fajnie zrobione:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania bardzo fajny klip jest wiele bardzo znanych wybitnych osób mających pochodzenie Polskie ,ale o tym nie wiemy .Np ja się ostatnio dowiedziałam ,że pisarz Brytyjski Joseph Conrad miał pochodzenie Polskie a nazywał się Józef Konrad Korzeniowski .

      Usuń
    2. Takie spoty o Polsce dla Anglikow to zabiegi obecnego rzadu. Slyszalam wypowiedz Szydlo w TVP Trwam ( oczywiscie nie w 24 TVN), ze wspolpracuje z rzadem angleiskim w kwestii rozslawiania, lub tez przedstawiania dobrej strony Polakow.
      Poza tym weszla z kanclerz Niemiec w rozmowe o ulatwieniu dzieciom chcacym uczenia sie polskiego w poznawaniu naszej mowy, oczywiscie ze szlo jej o dzieci z polskich rodzin mieszkajace w Niemczech. Rzad niemiecki sie przychylnie do tego ustosunkowal, Bawaria juz zglosila chec. Zdaje sobie sprawe, ze to nie az tak istotne w naszych stosunkah, nie priorytetowe, ale jednak wazne:))

      Usuń
    3. Teraz Aniu polityka się rzą du się zmieniła jest rzeczywiście na arenie międzynarodowej aktywniejsza przynamniej tak mi się wydaję .Mam na myśli kwestie wojskowe, obronne .Na TVP! w Wiadomościach często pokazują jakieś sukcesy polaków np. w międzynarodowych konkursach. Telewizji Trwam nie mam, więc nie wiem, co oni tam pokazują.
      A jak ty Aniu oceniasz obecne władze chodzi mi o politykę zagraniczną? Jak oceniasz ją ze swojej perspektywy mieszkając w Niemczech a jak oceniasz ekipę poprzednią? Pytam cię, bo mieszkasz za granica i interesuje mnie jak to odczuwasz lub jak tam jest ta polityka odbierana?

      Usuń
    4. Zerknij tutaj.
      http://taki-kuter.blogspot.de/2016/06/sprawdzam.html#comment-form

      my Ci na dole mamy za malo info aby cokolwiek wiedziec tak dalekosieznie, o co w tym wszystkim chodzi.

      Usuń
    5. Rzeczywiście Aniu my mało wiemy, mamy tylko strzępki wiadomości. Czasami niekiedy trudno te gazetowe, telewizyjne wycinki ułożyć w całość. Nie mamy też społeczeństwa obywatelskiego, co powoduję, że wiele osób nawet nie interesuję się tym, co się dzieję z drugiej strony politycy to zamknięty krąg osób od lat bawiących się w zawód polityka. Inaczej to wygląda w Szwajcarii gdzie ludzie mają dostep do informacji i obowiązek interesować się tym, co się dzieje i razem podejmować decyzje .Referenda są obowiązkowe i chyba jedynie jak leżysz pod respiratorem to możesz być zwolniona z uczestnictwa w referendum. A jeśli jesteś chora to sami do ciebie przyjadą i musisz oddać głos. No ,ale Szwajcaria ma długą tradycje prawdziwej demokracji inne państwa jedynie udają ,ze ją mają .
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Też się trochę obawiam, co to będzie. Z drugiej strony Anglia zawsze trzymała się w Europie nieco na uboczu, "uważała za lepszą" i zadzierała nosa, więc ta decyzja mnie mocno nie zdziwiła.

    I masz rację co do Błaszczykowskiego, bo faktycznie o nim mówi się mniej niż o Lewandowskim i pojąć nie mogę dlaczego... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje Anglia zawsze zadzierała nosa. Oni nie uważają się za Europejczyków, lecz za wyspiarzy. Dzięki zadzieraniu nosa przez Camerona sami sobie politycy brytyjscy strzelili gola do własnej bramki w grze z Unią Europejską . Teraz mają spore problemy, bo Szkocja, Irlandia a nawet Londyn chce się odłączyć od Wielkiej Brytanii. Tak kończy się pycha.
      Jeśli chodzi o Błaszczykowksiego to mi się wydaje, że strasznie go pomijają.Medialnie wygada to tak jakby te gole same wylądowały w bramce jakimś cudem; -) Może trochę przesadzam, ale wychwytuję ten niuans, który może trudno udowodnić, ale można poczuć;-)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Zanim faktyczny Brexit nastąpi, to minie pare lat. Nie martw sie na zapas. Brytyjczykow jest mnostwo w innych europejskich krajach i wszyscy bedą dbać o swoich obywateli. Polacy też w UK zostaną bezpieczni. Zyjemy w ciekawych czasach, to pewne.
    Lewandowski jest dobrze "kryty", a piłka jest okrągła, jak mówił kultowy trener.
    Slonecznych wakacji, najlepiej w stylu środziemnomorskim.
    Ardiola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To racja Ardiolo z reszta Brytyjczycy są w innej sytuacji niż np. kraje Europy Środkowo wschodniej. Zawsze mieli otwartą drogę na świat do USA, Kanady i do Europy mi się wydaje, ze to wynika z tego, że należą do tzw. Imperium Romanum, więc oni przez kraje Unii będą zawsze uważani za zachodnią Europę tak mentalnie. Gospodarka brytyjska odgrywa tu mniejszą rolę. Patrzę na to kwestie bardziej pod względem kulturowym a nie gospodarczym. Inna np. sytuacja byłaby gdyby wyszedł z Unii kraj z Europy środkowo wschodniej myślę, że wtedy izolacja takiego kraju przez UE byłaby większa.
      Jeśli chodzi o wakacje w krajach śródziemnych to ja nie wiem czy jest sens się wybierać i jak ta turystyka w tym roku w okresie letnim będzie wyglądała. Sprawa uchodźców zmieniła sytuacje na gorszą . Dziękuję jednak za życzenia i również życzę ci udanego lata, wakacji.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  5. Na te gole pracuje cała drużyna. Ale tak niestety jest, że pamięta się strzelców, a zapomina o innych, którzy się do tego przyczynili. To tak, jak w muzyce. Wszyscy znają nazwiska frontmanów, ale mało kto pamięta perkusistów.
    Z opinią na temat Brexitu jeszcze się wstrzymam. Żadne zmiany nie nastąpią z dnia na dzień, poza tym wyjście Wielkiej Brytanii z Unii nie oznacza zerwania współpracy.
    Krabikord

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda krabi, ale my tu rozmawiamy bardziej o aspekcie medialnym. Wszyscy mówią o Lewandowskim, jako o niewiadomo, jakim gigancie sportowym porównują go nawet do Cristino Ronaldo, że niby wielkie starcie będzie między nimi w meczu Polska –Portugalia. Natomiast o Błaszczykowskim nic jakby nie istniał, jakby tych goli nie strzelił tylko same się strzeliły.
      Jeśli chodzi o brexit Anglii to rzeczywiście to powolny i długi proces ja tylko zwróciłam uwagę, że bardzo niekorzystne dla Polski będzie sytuacja, jeśli UE się rozpadnie. To nas zawsze jakoś zabezpiecza przed Rosją i jej imperialnymi ciągotami.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  6. Wszyscy
    Żal mi Błaszczykowskiego i jego feralnego karnego. Ma facet dziwnego pecha a tak byliśmy blisko. Gdyby jednak inni pomogli a nie czekali na cud boski to może byśmy wygrali, mogli poprawić tego nieudanego gola.
    No i straszna szkoda mi Islandii, bo skoro Polska nie mogła wygrać to chciałam, aby Islandia wygrała, bo u nich piłka nożna to prawdziwy sport, nie kupują tam zawodników jak inne kraje. Ech.

    OdpowiedzUsuń