niedziela, 24 listopada 2013

Aby pomóc...


2 komentarze:

  1. niesamowite...ale numer...i dało sie sposobem przekopać działke,hahahaha
    dobrze,że stary meżczyzna nie dostał wcześniej zawału,czytając ten list od syna...P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłam tą historie na demotach podobna historia prawdziwa... A co do staruszka najwyraźniej nie dostał zawału pewnie wiedział ,że syn z tych porządnych chłopców ...;-)
      A morał : a żeby pomóc nie potrzeba wiele czasami trzeba tylko pomyśleć a znajdzie się rozwiązanie . Dla chcącego nawet kraty nie są przeszkoda aby pomóc bliskiej osobie ;-). Pozdrawiam serdecznie .

      Usuń