niedziela, 12 lutego 2012

Goodbye Whitney


...Bittersweet memories
That is all I'm taking with me
So goodbye, please don't cry
We both know I'm not what you, you need...



Pamięci Whitney Houston
1963-2012


2 komentarze:

  1. Oglądałam prawie caly pogrzeb Whitney na CNN. Co się powtarzalo to " clap for God"- klaskajcie dla Boga i ten caly afrykanski mistycyzm religijny. Uroczystosc byla prawie radosna,niektore momenty wypowiedzi osob zegnajacych Whitney były smutne, ale ich wspomnienia rowniez przypominaly wesole chwile, wszyscy sie smiali i klaskali. To byla uroczystosc, jak wszyscy powtarzali, dla uczczenia zycia Whitney.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie oglądałam tego pogrzebu, niemniej jednak jej śmierć mnie zaskoczyła.Mimo swojego talentu i urody stoczyła się na dno. Alkohol, narkotyki powodują, że spadasz z najwyższego piedestału. Nie miała dystansu do siebie ani mocnego charakteru a największym jej nałogiem to była ta jej toksyczna miłość do męża . Niektórzy nie umieją żyć mimo, ze w życiu dostali wszystko. Ech życie. Szkoda...Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń