niedziela, 21 grudnia 2014

Merry Christmas !

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
 życzę Wam  nadziei, własnego skrawka nieba,
 zadumy nad płomieniem świecy,
 filiżanki dobrej, pachnącej kawy,
 piękna poezji, muzyki,
 pogodnych świąt zimowych,
 odpoczynku, zwolnienia oddechu,
 nabrania dystansu do tego, co wokół,
 chwil roziskrzonych kolędą,
 śmiechem i wspomnieniami.
 Wesołych Świąt !


poniedziałek, 15 grudnia 2014

W poszukiwaniu kulinarnej przyjemności, czyli jak zrobić szarlotkę .

            Popołudniowa kawa jest jednym z najprzyjemniejszych momentów dnia. Ten kawowy aromat , zapach i smak,.. Puszyste Cappuccino z aromatycznym cynamonem …
          Tak dzień bez kawy jest dniem straconym. A co może być przyjemniejszego od kawy?  Moja odpowiedź to kawałek ciepłej domowej szarlotki. Pyszne chrupiące ciasto i rozpływające się w ustach jabłka oraz kawa… Czy może być coś przyjemniejszego?;-)
A o to przepis jak zrobić sobie taką podwójną przyjemność;-)

Składniki

  • 1,5 szklanki mąki
  • 175 g margaryny
  • 2 jajka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 0,5 szklanki mleka
  • 6 sztuk dużych jabłek pokrojonych w kostkę
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 3 łyżki cukru
  • cukier puder

Opis przygotowania:

 • Margarynę utrzeć z cukrem, dodać jajka, a następnie mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia oraz mleko.
 • Zmiksować na gładką masę.
 • Do blaszki wyłożyć 2/3 ciasta, następnie jabłka, posypać cukrem i cynamonem, nałożyć  pozostałe ciasto.
 • Piec ok. 1 godziny w temp. 180 st. C.
 • Ciasto wystudzić i posypać cukrem pudrem.

          Moja uwaga jest taka ,że im mniej cukru dodacie do ciasta tym lepiej ,więc  jedna łyżeczka cukru  zupełnie wystarczy ;-)


sobota, 13 grudnia 2014

Światełko wolności

         33 lata temu 13 grudnia 1981 roku wprowadzono w Polsce Stan wojenny. Nie mnie oceniać słuszność tej decyzji, bo to nie były  moje czasy. Prezydent Polski Bronisław Komorowski zaapelował do wszystkich Polaków, aby w tym dniu zapalili w oknach światełko wolności. Ponieważ wolność w życiu każdego człowieka w tym mojego jest najważniejsza zapalam wirtualne światełko wolności. 


czwartek, 13 listopada 2014

Małe domki, czyli w poszukiwaniu minimalizmu

            Większość ludzi w pewnej chwili swojego życia marzy o tym, aby mieć dom, wille pod miastem. Życie na wsi wydaje  się sielskie, anielskie, spokojne, radosne, pozbawione trosk i utrapień. Czas na wsi  płynie wolniej. Fakt można sobie stworzyć swój świat, ogród, w którym w niedziele przesiaduje się na werandzie popijając kawę lub herbatę czy tez nalewkę jakiegoś naparu.

            Niemniej jednak nie jest to tak fajne i wspaniałe jakby mogło sie wydawać .... Zwłaszcza w dzisiejszych czasach kapitalizmu, bo życie na wsi jest droższe a dojazd do miasta pozostawia wiele do życzenia.  Willa, dom może stać się utrapieniem a nie idyllą, o której każdy marzy.
          Gdy popatrzymy na odremontowane domy możemy pozazdrościć ich właścicielom  pięknych willi tylko, gdy przyjrzymy się bliżej to okaże się, ze zazdrościć nie ma czego.
           Większość domów w podmiejskich okolicach są zbudowane w latach 60,70,80 -tych. Domy te  są ogromne, niefunkcjonalne  a remont ,przebudowa takiego domu jest bardzo ograniczona . Jeżeli jednak  zabieramy się za remont starego domu musimy się liczyć z ogromnymi kosztami, a efekty nie będą takie jak marzyliśmy .
 Ale przede wszystkim  domy zbudowane w czasach PRL -u są   coraz trudniejsze do utrzymania…
           Lepiej jest zburzyć stary dom niż go remontować. Wybudowanie nowego jest tańsze.  Ale jaki ten nowy dom wybudować?  Najlepiej taki, który można utrzymać, czyli mały.  O to projekty małych domków:

 
 
 
 
 


sobota, 1 listopada 2014

Wszystko ma swój czas...


A gdy przyjdzie mój czas
 Gdy pokryje mnie rdza
 Usiądź przy mnie tuż tuż
 Bym mógł z tobą być sam

 Usiądź blisko o dłoń
 Narwij słów jak żonkili
 I opowiedz nasz film
 Bym go przeżyć mógł znów

 A gdy przyjdzie mój czas
 Gdy pokryje mnie rdza
 Musisz wierzyć, że znów
 Pobiegniemy nad staw

 Czekaj na jakiś znak
 Bądź cierpliwa jak papier
 Ja wybłagam wśród chmur
 Bym tu czasem mógł wpaść

 Wszystko ma swój czas
 I przychodzi kres na kres
 Gdybym kiedyś odszedł stąd
 Nie obrażaj się na śmierć



sobota, 25 października 2014

Pieczone jabłka

           Już jesień za oknem coraz zimniej i coraz bardziej ponuro. Coraz częściej ludzie siedzą przed telewizorem objadając się różnymi smakołykami. Nie ma nic w tym złego pod warunkiem, że są to zdrowe przekąski.
 Niedawno znalazłam fajne bezglutenowe i bez smażenia chipsy o różnych smakach pomidorowych, paprykowych, jabłkowych… Są pyszne a jednocześnie mniej tuczące niż tradycyjne chipsy popularnych marek.  Tu macie stronę zdrowych chipsów.
           W tym roku moja spiżarnia jest pełna jabłek, dlatego też będzie trochę przepisów z tymi pysznymi owocami.. Dziś zrobiłam pieczone jabłka…

Składniki (Dla 2 osób)

- 4 duże jabłka
- cukier
- cynamon

Sposób przygotowania:

Jabłka umyj i odetnij z nich czubki. Wydrąż je u góry płytko łyżeczką i posyp cukrem i cynamonem. Nakłuj skórkę widelcem. Wstaw jabłka do rozgrzanego piekarnika i piecz aż skórka się zarumieni i wypłynie z nich syrop (ok. 30 min) . Pieczone jabłka smakują najlepiej, gdy są miękkie, ale nie rozpadają się.

Smacznego!

piątek, 17 października 2014

Paulo Coelho - Walkirie

           Pamiętam ten dzień było słoneczne upalne lato , a moja koleżanka siedząc w fotelu w moim pokoju popijała w porcelanowej filiżance słodkie puszyste cappuccino. Delektując się kawą nagle zapytała mnie czy czytałam Alchemika Paulo Coelho. Moja odpowiedz brzmiała nie. Z poruszenia odstawiła filiżankę i natchniona powiedziała ;  „to musisz ją przeczytać”  potem niemal siłą  zaciągnęła mnie do miejscowej biblioteki abym wypożyczyła tą książkę. Wypożyczyłam, przeczytałam i do dziś Paulo Coelho jest moim ulubionym pisarzem i nie tylko moim …
             Książki Paulo Coelho  są  popularne na całym świecie Moim zdaniem, dlatego, że ludzie poszukują aury tajemniczości, mistycyzmu czegoś czego sami mogą doświadczyć. Szukają drogowskazu , a dzięki Paulo Coelho mogą ten drogowskaz znaleźć. W naszej kulturze dominują dla wielu osób nudne rytuały kościelne, w których mało, kto się odnajduje . Paulo Coelho w swoich książkach wychodzi naprzeciw młodym ludziom, którzy poszukują swojej drogi.
           Książki Coelho łączą doktrynę chrześcijańską z magia, Wicca i różnymi magicznymi rytuałami oraz z tajnymi stowarzyszeniami.  W niektórych książkach jak w Pielgrzymie przedstawia rytuały, które czytelnik sam może wypróbować. A to dla młodych ludzi i nie tylko młodych jest ciekawe i fascynujące.



            Ostatnią książkę Paulo Coelho, którą przeczytałam to Walkirie.
Bohaterem tej książki jest sam Paulo Coelho, który udaje się wraz ze swoją żoną w podróż, aby osiągnąć kolejny stopień wtajemniczenia w sztuce Magii i nauczyć się widzieć swojego anioła. Szlak wiedzie na pustynie. Pierwszym etapem jest poszukiwanie tajemniczych Walkirii. 
          A kim są Walkirie? Według mitologii skandynawskiej to córki Odyna straszliwe zbrojne dziewce jeżdżące konno lub na wilkach po polach bitew.Zwiastują śmierć wojowników, którym dane jest polec w walce. Przedstawiano je też, jako skandynawskie mojry tkające losy ludzkie oraz jako skandynawskie wiedzmy. Symbolizują nieustraszoną odwagę i odpoczynek wojownika, miłosną przygodę w boju, spotkanie i stratę. Jednak współczesne Walkirie są zdecydowanie inne - jeżdżą motorami, noszą czarne stroje i kolorowe chusty oraz nawołują ludzi do wiary i pozbycia się leku …
            Wraz z Paulo Coelho odkrywamy tajemnice i uczymy się rozumieć i poprawnie odczytywać magiczne symbole, aby przybliżyć się wraz z autorem do celu podróży. Jest w tej książce trochę magii i trochę codzienności, a dzięki opisanym w książce ćwiczeniom każdy może spróbować zobaczyć swojego anioła ...
            Walkirie to książką pełna mistycyzmu, poszukiwania, walki ze słabościami i swoimi demonami. Zrozumie jej treść ten, kto sam wymaga od siebie i świata czegoś więcej niż mieć!
            To jedna z najbardziej osobistych książek Coelho jak sam autor pisze: W "Walkiriach" opisałem swoje doświadczenia na pustyni i wydarzenia, które rozegrały się między wrześniem a 17 października 1988 roku. Ich kolejność miejscami zmieniłem, a czasem uciekałem się d o fikcji, żeby lepiej wyrazić to, co wydaje się najważniejsze.
               Walkirie polecam przede wszystkim miłośnikom twórczości Paulo Coelho.Na pewno nie będą rozczarowani. Natomiast osobom, które dopiero pierwszy raz sięgną po książkę tego autora polecam przeczytanie „ Pielgrzyma „, „Piątej Góry ,a także „Jedenaście Minut”. Metafizyczna  pełna symboliki książka może nie być dobrze zrozumiana przez czytelnika nieznającego stylu Pisarza.

czwartek, 9 października 2014

Małe szczęścia


Jeśli rzeczy małe nie będą cię cieszyły, to i duże nigdy nie ucieszą". "Cieszę się więc tymi małymi okruchami, przyrodą, zielenią. 
Cieszę się, mogąc iść po prostu brzegiem morza, chłonąc jego zapach i całej przyrody, która mnie otacza. 
Ktoś, kto nie otarł się o pewne ostateczne sprawy, pomyśli, że mówię głupoty".
 Anna Przybylska 

 


poniedziałek, 29 września 2014

Dawna świetność Ojcowa

          Polska jest krajem, z którego młodzi ludzie za wszelką cenę chcą wyjechać. Wielu z nich nie planuje powrotu. Tutaj nie widzą szans na przyszłość …Może, dlatego, że trudno w Polsce coś zmienić, stworzyć coś, rozwijać się. Każdy człowiek, który ma jakąś inicjatywę, pomysł (niekoniecznie mający cel zarobkowy) natrafi na mur nie do przeskoczenia. 
          Największe trudności mają  przedsiębiorcy niemający układów lub niechcący wejść w układy. Z tego powodu nie mogą rozwijać swoich firm  . Na tym tracą nie tylko właściciele tych firm, ale także zwykli ludzie ,którzy  korzystają z ich usług.
           Powodem tego nie jest do końca polski system prawny, ale raczej mentalność polegająca na utrudnianiu sobie i innym życia na każdym jego etapie oraz zawiść i zazdrość.
           Podam Wam przykład pewnej miejscowości, która boryka się z trudnościami …
Tą miejscowością jest Ojców –malownicza wieś położona w województwie małopolskim. Przed drugą wojną światową było tu piękne uzdrowisko.  Ojców może się pochwalić pięknymi willami zbudowanymi w stylu szwajcarskim. Wątpię czy gdziekolwiek w Polsce można spotkać taką architekturę.
             Dziś te piękne budynki niszczeją  ,a Park Ojcowski nie pozwala odremontować willi należących do prywatnych właścicieli…. Wille, które należą do Ojcowskiego Parku Narodowego są pięknie odremontowane ( a czasami wielokrotnie remontowane. …)

Tak wyglądają wille należące do prywatnych właścicieli:

Rok 2004
rok 2009


Budynek wygląda  pięknie  pozwolono go odremontować . Ciekawe dlaczego? 


Tak wyglądają wille należące do Ojcowskiego Parku Narodowego:


 
Dawny Hotel pod Kazimierzem  
 Dawny Hotel Kazimierz z 1885 roku. Obiekt ten nie pełni funkcji hotelarskich, ale dowiedziałam się, że podobno są czynne pokoje dla wybranych osób  …

              Gdyby prywatne wille odremontowano skorzystaliby na tym wszyscy mieszkańcy wsi, ale także osoby z okolicznych miejscowości oraz turyści Wiem, że wielu właścicieli chciało odremontować swoje posiadłości i mieli na to pieniądze, ale natrafili na przeszkody, których nie mogli pokonać -musieli zrezygnować z inwestycji.

          Uważam, że tą sprawą powinien zająć się jakiś dziennikarz może dzięki temu w tej miejscowości coś by się zaczęło zmieniać na lepsze. Piękne budowle odzyskałyby dawny blask.  Z roku na rok wille popadają w coraz większą  ruinę, Szkoda, bo ta miejscowość ma duży potencjał , a mimo słabej bazy turystycznej turyści chętnie tu przyjeżdżają. Mogłoby być ich więcej , a tak  możemy zobaczyć jedynie ruiny  pięknych budowli  ,w których jeszcze jest duch dawnej świetności. 

czwartek, 18 września 2014

Zapytałam kiedyś wróżkę ...


Zapytałem kiedyś wróżkę, czy mi nie zabraknie sił,
 'Nie zabraknie, tylko dotknij ręką nieba'.
 Rozrzuciła karty wkoło, ja wybrałem jedną z nich,
 Skąd wiedziałem, że tej jednej tylko trzeba?...

Prowadzi mnie od lat niewidzialna siła,
 Która nadaje sens i każe trwać.
 Niewiele mam, tak mało, a przecież tyle,
 Dlatego wiem, co chciał powiedzieć wiatr.

 Policzyłem kiedyś wszystko, co mi dało dobry znak,
 Pod stopami jeszcze mocniej czułem ziemię.
 Wyciągnąłem w górę ręce, padał boski, dobry deszcz,
 Już wiedziałem, nigdy, nigdy się nie zmienię.



wtorek, 9 września 2014

Meksykańskie śniadanie

           Lato było piękne tego roku. Było cieple noce, upalne dni ,wylegiwanie się w ogrodzie na letniej huśtawce... Były pyszne lody i muzyka, która umilała ten wakacyjny czas. To, co najbardziej sprawiało mi radość to upały, które dochodziły do niemal 45 stopni. Przyznam się, że nie miałam żadnego współczucia do osób, którym upały nie odpowiadały; -) I tak długa zima zrekompensuje im  letnie niewygody.
           Tegoroczne lato i wakacje były szczególne…z różnych powodów, których wymieniać nie będę. Ważne, że były udane  …
           Ta najpiękniejsza pora roku trwa tak krótko dopiero minęło lato ,a ja już za nim tęsknie no, ale cóż nie mamy wpływu na pory roku .Jedyną rzeczą, jaką możemy zrobić .to pożegnać je jak potrafimy najlepiej 
I tak zrobiłam .... Pożegnałam lato tym razem śniadaniem w stylu meksykańskim.


               Moje śniadanie meksykańskie składało się z czekoladowej drożdżówki i gorącej czekolady z domieszką papryczki chil. a na drugie śniadanie przygotowałam sobie soczystego melona i meksykańską kawę.  Jeśli nie lubicie melonów a tak jak ja chcecie spróbować meksykańskiego śniadania możecie zjeść aromatyczny owoc papaja lub arbuza.
             Nie lubię zbyt obfitych śniadań wole coś lekkiego na początek dnia, ale są  osoby, którym nie wystarcza lekki posiłek zwłaszcza, gdy robi się chłodniej.  Dla nich proponuję jajecznicę meksykańską.  Meksykańska jajecznica jest inna niż Polska. Meksykanie dodają do niej pomidory, cebulę i świeże zielone Jalapeno, Składniki te nawiązują do kolorów flagi meksykańskiej.   Podaję Wam przepis na taką jajecznice, ale troszkę w innej wersji:.Przepis TUTAJ

          A jak Wam minęły wakacje ? Zaakceptowaliście już jesień ?


niedziela, 13 lipca 2014

Czas na włoskie wakacje ...;-)

      
           Z czym kojarzą się Wam wakacje i lato? Mi kojarzą się z plażą i morzem, na które w dzieciństwie, co roku jeździłam.  Z letnimi ciepłymi nocami, śniadaniami w ogrodzie, poranną kawą pitą bez pośpiechu, długimi spacerami, ale przede wszystkim z Włochami .
         Włochy to kraj, który zawsze kojarzy się z wakacjami, z piękną letnią pogodą, letnim ubiorem, tuniczkami ,krótkimi spodenkami i spódniczkami, włoskimi lodami.Ech… Wakacje we Włoszech zawsze są  udane , chyba że mamy do czynienia z nieprofesjonalnym biurem podróży, wtedy rzeczywiście takie wakacje mogą się nie udać i nie zrekompensuje  tego nawet najpiękniejsze włoskie, hiszpańskie czy greckie widoki….
           A skoro mowa o Włoszech będzie piosenka włoskiego zespołu …. A ja życzę Wam udanych wakacji i  upalnego lata.;-) Do zobaczenia we wrześniu. 



sobota, 28 czerwca 2014

Taco Mexicano El Pueblo ...


          Uwielbiam przesiadywać w kawiarniach i chodzić do wszelkiego rodzaju restauracji . Każdy, kto ma lub miał ze mną  do czynienia wie, że zostanie zaciągnięty siłą lub po dobroci do kafejki lub restauracji na pyszną kawę lub jedzenie.;-) I mimo początkowych oporów moich towarzyszy zazwyczaj wychodzą zadowoleni;-)

         Pewnego pięknego dnia odkryłam ,że  na ul Poselskiej w Krakowie znajduje się restauracja  zwana Taco Mexicano El Pueblo . Restauracja specjalizuję się jak sama nazwa wskazuję w kuchni meksykańskiej oraz Tex –Mex powstałej w wyniku połączenia kuchni meksykańskiej i amerykańskiej. 
          Wszyscy doskonale wiemy, ze kuchnia meksykańska jest wyjątkowa aromatyczna kolorowa i  pełna fantazji. Niesamowita różnorodność jej smaków rozpala zmysły każdego poszukiwacza wrażeń  kulinarnych, więc  opis tej wyjątkowej restauracji musiał trafić  do mojego dziennika wrażeń gastronomicznych.;-)

     W menu znajdziecie szeroki wybór dań przygotowanych zgodnie z recepturami przywiezionymi prosto z Meksyku. Sami możecie decydować o ostrości zamawianych dań. Jeśli ktoś naprawdę lubi pikantne jedzenie może zamówić dodatkowo porcję jalapeno lub lub chili chipotles.
         Dania są obfite i osoby, które lubią dobrze zjeść nie będą zawiedzione;-)
Ze swojej strony gorąco polecam, Enchiladę wegetariańską i Buritto wegetariańskie coś pysznego! 



        Wystrój restauracji został zaprojektowany przez meksykańską projektantkę Laurę Vazquez. W restauracji będziecie mogli zobaczyć oryginalne sprzęty i obrazy z legendarnego rancho La Epifania w Meksyku.
        Taco Mexiano to  idealne miejsce na codzienne spotkania zarówno towarzyskie jak i biznesowe a także romantyczne kolacje we dwoje …; -) Każdy , więc  znajdzie tutaj coś dla siebie…. 



czwartek, 19 czerwca 2014

Dekalog zwierzaka !


          Niedługo rozpoczną się wakacje okres wyczekiwany, wytęskniony i zaplanowany. W tym, jednak czasie wielu ludzi nie wie, co zrobić ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi, a dla niektórych rzeczami, zabawkami...

           Żyjemy podobno w katolickim kraju, gdzie ponad 90% ludzi uważa się za wierzących, ale mimo to nie przekłada się to na szacunek do zwierząt nie mówiąc już o szacunku do ludzi …

           Zwierzęta traktuje się instrumentalnie, a jak są niepotrzebne, przeszkadzają ( zwłaszcza w czasie wakacji) wyrzuca się je na ulicę. A takich debili jest na tym świecie sporo.
          Uważam, że takich osobników powinno się spisywać, karać więzieniem, a przede wszystkim takie osoby nie powinny mieć prawa posiadać jakiegokolwiek zwierzaka w przyszłości. Powinna być rejestracja zwierząt, ale przede wszystkim ich właścicieli.
         Nie chcę mi się nawet wspominać już o takich obrzydliwościach jak przerabianie zwierząt na smalec, bo podobno niektórzy idioci wierzą, że pomaga im na reumatyzm. Dlatego, aby nie rozpisywać się i nie rzucać z tego powodu bluzgami na prawo i lewo, bo aż mnie korci, pozwolę sobie tylko wkleić dobry demot. Każdy z nas powinien sobie wziąć te rady do serca, zanim przygarnie jakiegokolwiek zwierzaka.


środa, 11 czerwca 2014

Nie dla metra w Krakowie !


           Niedawno w Krakowie odbyło się referendum w sprawie organizacji igrzysk olimpijskich oraz  projektu budowy metra w Krakowie.  Organizacja Igrzysk  na szczęście przepadła  lecz niestety nie znaczną ilością głosów Krakowianie poparli budowę metra w tym mieście.

          Nie wiem czy wszyscy już totalnie oszaleli, ale gdy przeczytałam o planach budowy metra, to najpierw zastanowiłam się, czy mam problemy ze wzrokiem, bo nie dowierzałam  temu co czytam , czy to jest jakiś głupi żart.

          W Krakowie powoli likwidują linie tramwajowe  i autobusowe  z powodu oszczędności i podobno nie opłacalności . Nie ma państwowej komunikacji  z miejscowościami znajdującymi się po za  Krakowem a chcą  inwestować  w budowę   metra  .

          W Warszawie od 30 lat budują jedną linię  metra i nie mogą jej wybudować mimo, że żadne instytucje ochrony zabytków nie przeszkadzają im w tej inwestycji a mimo to metro jest nadal  „niekończącym się placem budowy .”

           W Warszawie rzeczywiście metro  jest potrzebne  .Warszawiacy mają straszne problemy z  komunikacją  (korkami )  co chwile są jakieś demonstracje , marsze   a to powoduje objazdy  i utrudnienia ,ale Kraków to nie stolica  i akurat u nas to metro jest tak potrzebne jak dziura w moście .
Kraków to miasto głównie turystyczne i takie powinno  pozostać .

           W moim odczuciu budowa metra  w Krakowie jest totalną głupotą  . To inwestycja  która pochłonie  wiele pieniędzy ale przede wszystkim  może zniszczyć  lub uszkodzić najpiękniejsze zabytki Krakowa  (plany metra obejmują także centrum historyczne miasta )

         Sądzę  że to jest mamienie (wielkimi możliwościami finansowymi ) Krakowa  co jest wątpliwą prawdą . Zamiast metra warto byłoby zainwestować  w dalszy remont ulic (chodników  ) odnowę kamienic  nie tylko wokół centrum . Jest  tyle niszczejących  pięknych kamienic , chodników pamiętających czasy  bardzo odległe   - może  to jest ważniejsze od metra .