Lubię czytać książki, ale ostatnio zauważyłam, że moje
upodobania czytelnicze są typowo kosmopolityczne z resztą chyba zawsze takie były,
bowiem nie mam zwyczaju czytać polskich pisarzy. Sięgam zazwyczaj po literaturę
obcą francuską, anglojęzyczną czy też latynoamerykańską w ostateczności włoską.
Wynika to może z tego, że literatura polska wydawała mi się zawsze taka nudna, pełna
martyrologii i patriotyzmu, walki o lepszą Polskę itd.. Ileż razy można czytać
jedno i to samo? Wiem, że tak a nie
inaczej ukształtowała nas historia, ale jeśli ktoś nie ma zadatków na patriotę
to trudno mu się zachwycać tego typu literaturą.
Niemniej jednak zdarzyło mi się sięgnąć ostatnio po książkę
polskiej pisarki i podróżniczki Beaty Pawlikowskiej. Pisze Ona książki o podróżach
a także wydała serie poradników psychologicznych i książek do nauki języków obcych . Przyznam się szczerze,
że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, bowiem nie było ani krzty patriotycznych
odniesień, czy martyrologicznych przynudzań ,.
Mogę śmiało powiedzieć, że jest Ona
takim żeńskim odpowiednikiem Paulo Coelho..Może nie jest to do końca dobre porównanie
niemniej jednak jest to kobieta wolnościowo i feministycznie nastawiona do życia,
ma swoją bardzo liberalną i ciekawą filozofie życia , z którą warto się zapoznać .
Jej poradniki i książki mają tą zaletę, że
odnoszą się do realiów polskich, co jest bardzo ważne, bo inna jest specyfika i
styl życia Amerykanów czy Europejczyków z krajów zachodnich a inne realia są tutaj w Polsce. Pani Beata w swoich książkach pokazuje jak
swoje życie można zmienić, jak spełniać marzenia i być spełnionym niezależnie,
gdzie się mieszka i w jakiej jest się
sytuacji życiowej. Każda Polka i Polak może zmienić swoje życie dzięki radom pisarki, co jest ogromnym plusem jej książek .
Z tego co wiem nie zawsze w życiu Beaty Pawlikowskiej było
łatwo . Musiała się ona podnieść z wielu porażek i bolesnych doświadczeń
a mimo to jest kobietą szczęśliwa i spełniona,
co w tym kraju nie jest sprawa łatwą no i podróżuje samotnie po całym świecie
niczego się nie obawiając. ;-)
Przeczytałam do tej pory książki W Dżungli życia oraz
Blondynkę na Bali, Teraz czytam Blondynkę u Szamana a niedawno kupiłam sobie
Blondynkę na Jawie. Czeka wiec na
mnie bardzo ciekawa lektura na wakacje .
;-)
Na koniec załączam Wam mały cytat z Książki Pani Beaty
Blondynka na Bali i zachęcam Was do zapoznania się z tą pisarką i jej
twórczością .
W podróży jest dokładnie tak samo jak w życiu . Co ma się
zdarzyć ,to będzie . Nie ryzykuję bez potrzeby ani dla zabawy , Czasami jednak
trzeba podjąć decyzje nie mając do końca pewności jakie będą konsekwencje Zaufać swojemu instynktowi ,Albo po prostu poddać się przeznaczeniu .
W chwili, kiedy zgadzasz się na to, co będzie, świat zaczyna
się tobą opiekować. Dopóki walczysz i usiłujesz przejąć kontrolę nad
przyszłością, jesteś jak obcy przybysz w żelaznej zbroi na nowej planecie. Być
może nikt cię nie zaatakuje, ale i nikt nie zaoferuje ci pomocy. Zdejmij
pancerz i zdaj się na to, co ma być. Wtedy poczujesz, że ktoś lub coś o ciebie
dba. Na każdym kroku.
Kiedy przestaniesz
gorączkowo szukać drogowskazów i dokładnych map, poczujesz ,ze świat sam cię
prowadzi. W najlepszym dla ciebie kierunku .