W miejscu, w którym teraz przebywam jest piękna słoneczna
letnia pogoda i zaczynają się moje ulubione letnie upały. Fajnie; -) Pod względem
pogody można stwierdzić, że zaczęło się lato, choć maj w tym roku był brzydki. Z powodu słońca i temperatury raczej nie mam
ochoty siedzieć przy komputerze i pisać notek wolę korzystać z uroków lata.
Poza tym miałam pewien problem nagle padł mi
zasilacz do baterii w moim laptopie i przez
jakiś czas nie miałam dostępu do komputera, ale opanowałam sytuacje … Z tego
też powodu mam mały poślizg w pisaniu postów i będzie ich mniej niż planowałam.
Ale jeszcze nie wybieram się na blogowe wakacje, co zawsze robię tradycyjnie w lipcu …
Skoro mamy taką leniwą pogodę wkleję Wam pewien cytat, może natchnie on Was do przemyśleń
i życiowych zmian w te letnie dni,,,
Kiedyś padł mi laptok. To było bardzo dobre doświadczenie. Ale zeby się z nim zmierzyć trzeba było sobie uzmysłowić, że nic nie musze i mogę poczytać więcej książek.
OdpowiedzUsuńKrabikord
Odcięcie od Internetu na jakiś czas to jest bardzo dobra rzecz, zdajemy sobie wtedy sprawę z tego, że czasem wpadamy w małe niegroźnie uzależnienie od Internetu i surfowaniu po blogach. Rzeczywiście nic nie musimy możemy zająć się np. czytaniem książek lub jeszcze innymi wartościowymi rzeczami, ale jak prowadzi się kilka blogów, to potem trudniej nadrobić zaległości w pisaniu postów …
UsuńPozdrawiam ;-)