sobota, 19 listopada 2016

Amerykańskie wybory...

         Ameryka nie będzie miała pierwszej kobiety Prezydent. 45 Prezydentem USA został Republikanin Donald Trump Zdziwieni?  No cóż w polityce wszystko jest możliwe, ale jego wygrana była wielkim zaskoczeniem dla wszystkich, którzy interesują się polityką. Pan Trump jest zapewne wybitnym biznesmenem, ale doświadczenia politycznego nie ma żadnego. Natomiast Hilary Clinton była najlepiej przygotowaną  osobą na to stanowisko kompetentną, doświadczoną i przewidywalną , ale przegrała.
          Co było powodem jej porażki? Pierwszą moją myślą było, ze Ameryka poszła za „samcem”, czyli mężczyzną. Stany Zjednoczone to wbrew pozorom bardzo konserwatywny i patriarchalny kraj mimo etykiety liberalnego i wolnego świata...
          Drugim powodem i chyba on najbardziej przeważył było zmęczenie rządami demokratów, najwidoczniej wielu amerykańskich wyborców zawiodło  się na ich długoletnich rządach. Nie ma, co się dziwić po kilku kadencjach rządzenia każda partia nabiera głupawej pewności, że ludzie wybiorą ich zawsze. Wystarczy popatrzeć na Polskę, aby się o tym przekonać.
Co w takim razie dalej?
            Donald Trump niemal jak każdy Prezydent USA jest zafascynowany Rosją i chce z nimi robić interesy.Po zetknięciu się ze wschodnią mentalnością chęć przeważnie u polityków  mija; -) Prorosyjskość prezydenta elekta jest bardzo niebezpieczne, bo plany obronne Europy a szczególnie Polski mogą być mocno zachwiane i naprawdę małe znaczenie ma te kilka pozytywnych słów skierowane pod adresem Polski przez prezydenta USA wszak w biznesie i polityce nie ma sentymentów.
           Donald Trump powiedział, że nie da gwarancjo obrony swoim sojusznikom z NATO w razie ataku Rosji i niczego złego nie widzi w napadzie Rosji na Ukrainę i bezprawne zaanektowanie Krymu, co jest pogwałceniem umów międzynarodowych. Oj szybko się Pan Trump przekona, że Rosja nie trzyma się układów …; -) 
            Zanim jednak Prezydent elekt przejrzy na oczy wojska rosyjskie będą już w Polsce a jak uczy nas historia sojusznicy z zachodu nie będą umierać za nasz kraj jak mają to w zwyczaju. 
A jaka jest dobra wiadomość dla świata?
            Dobra wiadomość jest taka, że USA pod przewodnictwem prezydenta elekta szybciej rozprawi się z islamskim terroryzmem i nie będzie się z islamistami cackać. Trump jest także przeciwnikiem islamizacji Europy i pseudo uchodźcom przybywającym na nasz kontynent.
            Nie będzie on, więc wspierał polityki otwartych drzwi Angeli  Merkel i jej sojuszników, dlatego Trump może być mocnym sojusznikiem dla krajów takich jak Polska, które nie chcą muzułmanów w swoim kraju. A grupa, która chce wpuszczać muzułmanów wsparcia ze strony USA nie dostanie. 
           Paradoksalnie może to uratować Europę przed jej islamizacją. Hilary Clinton była za wpuszczaniem muzułmanów do USA i Europy, dlatego też europejskie elity nie były zadowolone z wyników amerykańskich wyborów.
              Co wydarzy się w przyszłości? Jak zwykle czas pokaże, na dzień dzisiejszy mamy strach środowisk liberalnych i radość konserwatystów.  Jednego możemy być pewni nie będzie nudno;-)



10 komentarzy:

  1. Jak zwykle popełniamy, tak jak każdy obserwator zza granicy, typowy błąd i oceniamy prezydenta USA przez pryzmat polityki zagranicznej tego kraju. Zagranicznej, choć lepiej to nazwać polityką światową, bo USA wciąż jest bardzo ważnym elementem na mapie politycznej świata, wciąż jest jednym z głównych rozgrywających i kształtującym ten świat. Tymczasem przeciętny wyborca amerykański niewiele się na tym zna, niewiele go to interesuje i ma zupełnie inne motywacje oddając głos. Może taki wyborca wie, gdzie leży Meksyk, ale gdzie leży Polska? Dla niego "Poland" brzmi jak "Holland", a Ukraina np. to dla niego jakaś deszczowa prowincja Wielkiej Brytanii - UK-rain-a.
    Czy wygrana D.Trumpa to jakieś znaczące zagrożenie dla wolnego świata? Nie. Słowa, które padały podczas kampanii wyborczej to tylko słowa, zgodne z regułami tej gry. Już po wyborach prezydent elekt śpiewał inaczej, rozważniej. Demokracji amerykańskiej D.Trump nie zniszczy, za dużo ma ona bezpieczników, które ją chronią przed szaleńcami.
    Islamizacja USA? Co to w ogóle jest za narracja? Chodzi o politykę imigracyjną, a przecież nie każdy imigrant wyznaje islam. Większość przeważająca imigrantów przybywa z Meksyku i Latynoameryki, a tam muzułmanów jest niewiele, nawet wcale nie ma. Od krajów islamskich dzieli USA cały ocean. Czyli jak widać, ta "islamizacja" jest dla tego kraju problemem nie mającym zbyt wielkiego znaczenia. Szkoda czasu na dyskusje o tym.
    Krabikord

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy świadomy wyborca patrzy zarówno na politykę wewnętrzną jak i zagraniczną, ale faktem jest, ze polityka wewnętrzna jest dla wyborców najważniejsza. Masz rację, ze patrzymy na wybory w USA z zewnątrz i nie znamy wszystkich niuansów, które tam się zdarzają. Niemniej jednak wybory w USA będą miały wpływ na losy świata właśnie ze względu na strategiczność tego kraju w polityce światowej. Trzeba pamiętać, ze w USA jest system prezydencki i tam prezydent ma duże uprawnienia, co prawda kongres amerykański jest pewnym bezpiecznikiem, ale nie zawsze .Wystarczy popatrzeć choćby na interwencje wojsk amerykańskich w Iraku i Afganistanie, więc jeśli prezydent USA chce wojny to może i ominąć opór kongresu lub przekonać kongres do swoich planów.
      Jeśli chodzi o politykę USA w sprawie imigrantów islamskich to niestety Ameryka ma problem z muzułmanami, którzy dokonują zamachów terrorystycznych na terenie USA. Zapomniałeś o 11 września, ale i także o ostatnich zamachach terrorystycznych w Orlando czy Bostonie. Hilary Clinton nie miała nic przeciwko wpuszczaniu muzułmanów do USA natomiast Trump chciał niemal deportacji wszystkich muzułmanów z tego kraju. Ta jego niechęć do Islamu może być dużym wsparciem dla Europy. Natomiast sprawa latynoskich imigrantów osobiście nas nie dotyczy, więc tu nie ma, co na ten temat rozmawiać.
      Zobaczymy jak będzie ja obawiam się Rosji po wycofaniu się USA z polityki bezpieczeństwa w Europie. Rosja jest imperialistyczna, ledwo sobie radzi z ogarnięciem życia swoich obywateli a ciągle jej mało. Nie chciałabym, aby Polska była pod panowaniem Rosji i znowu cofnęlibyśmy się o kilkadziesiąt lat w tył jak robi to teraz Serbia totalnie się degradując.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Za którego prezydenta USA miała miejsce największa ilość deportacji? Za B.Obamy i to przeliczając na jedną kadencję. D.Trump z pomysłu deportacji muzułmanów już się wycofał, ma jednak zamiar konsekwentnie deportować, tak jak B.Obama wszystkich imigrantów popełniających przestępstwa, także drobne wykroczenia. Ale za politykę wjazdową już nie odpowiada, bo nie ma takich uprawnień. Na przykład tradycyjnie już, jak każdy prezydent, obiecał zniesienie wiz dla Polaków. Był to tylko kurtuazyjny zwrot, gdyż to może zrobić tylko Kongres. Co do terroryzmu na tle dżihadystycznym, to zauważmy, że wszystkie zamachy od czasów ataku na WTC zostały dokonane przez obywateli USA, którzy nie mieli żadnych powiązań z organizacjami bliskowschodnimi, a tylko im to zaimponowało i chcieli zabłysnąć. Z kolei "czarny islam", czyli Afroamerykanie wyznający swoją wersję islamu siedzą cicho, zachowują się spokojnie i z dżihadem nie flirtują nawet. A żaden zamachowiec z ISIS, Al-Kaidy, czy innej takiej organizacji do USA nie wjedzie, tego już pilnują służby specjalne od czasów G.Busha juniora, więc D.Trump może obiecywać wyborcom cokolwiek, stać go na to, bo te sprawy są już od dawna skutecznie zabezpieczone.
      Czyli wniosek jest taki, że słowa wypowiedziane podczas kampanii wyborczej często nie mają nic, żadnego odniesienia do praktyki, do faktów i rzeczywistych uprawnień prezydenta USA.
      Pozdrawiam, Krabikord

      Usuń
    3. A to fakt od lat mamy obiecanki cacanki w sprawie wiz dla Polaków, prawie każdy prezydent to obiecuje a wiz jak nie było tak nie ma. USA ma rzeczywiście sporo bezpieczników jak to już napisałeś, ale obawiam się zbytniego zbliżenia USA do Rosji, bo to może nieć niezbyt dobre konsekwencje dla świata. Druga sprawa to konserwatyzm obyczajowy w USA, jeśli się on pogłębi to będzie wysłany bardzo zły sygnał do świata,. Jeśli USA skręci mocno w prawo to i Europa nie będzie miała hamulców, aby wprowadzać prawicowe rozwiązania a taki obrót sprawy jest bardzo niebezpieczny dla kobiet. Z rzeszą to się już zaczęło w sobotę bodajże odbyła się intronizacja Jezusa Chrystusa na króla Polski. Pozostaje pytanie, co jeszcze wymyślą?

      Usuń
  2. Oby tylko nowych wojen nie bylo. Bo jakos te dwie wojny swiatowe odbywaly sie na naszym- europejskim -terenie i to Europejczycy cierpieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tego się obawiam, że Putni może wykorzystać chaos w krajach Europy zachodniej, która nie radzi sobie z imigrantami muzułmańskimi i wycofaniem się USA z dotychczasowej polityki bezpieczeństwa. Poza tym jak mawia Paulo Coelho, Jeśli coś zdarza się jeden raz może nie zdarzyć się nigdy, ale jak coś zdarza się dwa razy na pewno zdarzy się i trzeci raz. Ta jego teoria zawsze się sprawdza.
      Oczywiście nie należy wpadać w panikę, ale należy brać i taka wojenną możliwość pod uwagę.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  3. Podoba mi się to UK-rain-a- deszczowy region UK. W zwiazku z tym , ze czytelnicy znają angielski pozwolę sobie zacytować mojego angielskiego znajomego, bo jest z perspektywy ludzi stamtąd. Sama go u siebie cytowałam:
    Trump's victory in the US election was not a surprise at all to me; I actually won quite a few bets from American friends who were convinced Clinton would prevail. They were simply transfixed by the media echo chamber which as ever is there to disinform and confound. No one actually likes Trump or Clinton; it was primarily a gestural rejection of a system that has abjectly failed the majority of people for decades. The super rich elite have continued to inexorably prosper at the direct expense of everybody else, a dynamic that is similar around the world. I hate both candidates, which in a country of 350 million represents a gross indictment of the system in and of itself. From a realpolitik perspective however, I would marginally prefer the infantile narcissist Trump over the psychotic warmonger Clinton.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym, co napisał twój znajomy mówiono także w polskich mediach sugerując, że ludzie mieli pość establishmentu, dość elit, które bogaciły się na całym społeczeństwie. Jednak myślałam, że społeczeństwo amerykańskie godzi się na ten system np. na płatną służbę zdrowia cenzus finansowy w dostępie do studiów wyższych a niektórzy nawet krytykowali Obame za wprowadzenie dostępu do podstawowej opieki medycznej dla wszystkich obywateli. Republikanie są anty socjalni, pro kapitalistyczni a demokraci bardziej troszczą się o ludzi, przynajmniej mają to w programie.
      My oceniamy z zewnątrz to, co się dział w USA, dlatego też nie widzimy wielu rzeczy ani nie dostrzegamy niuansów. Z resztą tak jak Europa Zachodnia nie bardzo wie, co dzieje się w Polsce, tak i my nie wiemy jak jest naprawdę w Stanach Zjednoczonych.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Jestem bardzo ciekawa tego, jak sprawdzi się w roli prezydenta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem ciekawa jakie konsekwencje jego prezydentura będzie miała dla świata .Czas pokaże co z niej wyniknie .
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń