sobota, 24 grudnia 2011

Wesołych Świąt !


Są w życiu chwile, gdy wszystko koloru nabiera.
Gdy miłość wygrywa, nienawiść umiera
a obcość w bliskość przemija.
Gdy radość smutek zastępuje
a uśmiech jak nigdy smakuje.
I czujesz, że jest do zrobienia dobrego tyle.
więc w te święta życzę Wam,
by to nie były już tylko chwile!
Wesołych  Świąt !




 



niedziela, 18 grudnia 2011

Embarcacao...

Na statku naszego losu
Chcemy dobrego sternika,
Co zdąży na czas opuścić żagle przed burzą
I wyrwie nas z głodnych objęć fal rozpaczy.
Pewnie upragniony ląd w oddali
Będzie jak zwykle złamaną obietnicą,
Bo marzenia rodzą się w porcie iluzji,
A coś z niego ciągle wypędza nas w morze.
Nasza przyszłość to nieznany kurs,
Ale
tek ty, wietrze, wiej w żagle
I kieruj naszym statkiem w stronę horyzontu.
Tam, gdzie spokojny i jasny brzeg,
Chociaż go jeszcze nie widać.

  

Pamięci Cesariy Evora !

sobota, 17 grudnia 2011

Zima...


           Sezon narciarski już się rozpoczął a zima w Alpach Szwajcarskich zaprasza wszystkich miłośników nart i snowboardu...  Są też jednak takie osoby, które z różnych przyczyn nie mogą lub nie chcą skorzystać ze śnieżnej zabawy na stokach alpejskich gór. 
          I ja niestety do nich należę, dlatego też specjalnie przygotowuję się do tej zimnej pory roku kupując dużo pachnących świec, które dają mi namiastkę słońca, herbaty, zapas kwiatowych miodów, zaopatruję się w dużą ilość mojej ulubionej czekolady …oraz nie mogę obejść się bez  książek, które powoli, lecz nieubłagalnie zagracają mi wszystkie części mojego mieszkania. 
            Cóż zima wymaga od nas specjalnych przygotowań możemy się jednak pocieszyć, że za 10 miesięcy będzie lato i amatorzy morza i plaży będą mieli swój czas…





wtorek, 13 grudnia 2011

Attention !


           Na portalu supernatural .pl ogłoszono konkurs z wiedzy o serialu supernatural . Polska  nazwa tego serialu to  Nie z tego Świata . Test jest dla tych, którzy już nie jeden  sezon impalą  z braćmi Winchester  przejechali, podobno pytania są trudne ... Konkurs trwa od 5 grudnia do 18 grudnia  a wygrać można atrakcyjne nagrody...

             Dla tych, którzy nie oglądali supernatural Informuję ,że mozecie zapoznać się z serialem od IV sezonu na TVN 7  we wtorki ( dziś o godz 21.55 ) a w piątki możecie obejrzeć powtórki .  Uzupełnić zaległości od pierwszego  sezonu możecie TUTAJ.



Życzę powodzenia na teście ! 



sobota, 10 grudnia 2011

Ta piosenka ciągłe za mną chodzi ....


....On a stormy sea of moving emotion
Tossed about I'm like a ship on the ocean
I set a course for winds of fortune
But I hear the voices say….




sobota, 3 grudnia 2011

Bóg Hermes


             Hermes był synem Zeusa i tytanki Mai urodził się w górach Kyllene w Arkadii gdzie były główne ośrodki jego kultu. Bóg Hermes jak mieliście okazje przeczytać w poprzednich notkach był bogiem rozstajnych dróg ,opiekunem podróżnych i poszukiwaczy. Odprowadzał zmarłych do Hadesu, zsyłał ludziom marzenia senne.  Był też przywoływany w ofiarach dla duchów zmarłych i nekromancji .
           Uważano go za posłańca króla Bogów Zeusa stąd jest to Bóg dyplomacji przynoszący pokój a także takich umięjętości jak języka, sztuki wymowy, przekonywania, erystyki, elokwencji. Jest również Bogiem pisma, uczenia się i pamięci nauczał również astronomii. Bóg zawodów, rywalizacji sportowej i igrzysk a także uczt i bankietów.Uznawano go za obrońcę domu, dlatego też był bogiem psów stróżujących.
            Na początku swojego pobytu na Olimpie okradł większość bogów. Został stamtąd wypędzony, ale bogom zaczęło go brakować, ponieważ miał w sobie tyle młodości i wdzięku, że Olimp zdawał się być bez niego pusty i smutny. Dzięki decyzji Zeusa powrócił na Olimp.
           Jako niemowlę ukradł Apollinowi stado krów, sprytnie myląc ślady następnie podarował bratu lirę z jelit cielęcych i skorupy żółwia, czym złagodził gniew Apollina. W zamian otrzymał, jako oznakę władzy laskę herolda, zwaną kaduceuszem, dlatego też uważano go za Boga podstępu, złodziei (w tym złodziei trzody) i wszelkiego rodzaju spryciarzy, ale też całkiem legalnego handlu jest, więc opiekunem kupców i handlarzy. W starożytnym Rzymie nazywano go Merkurym. A tak wyobrażano sobie jego postać:  




Źródło :

niedziela, 27 listopada 2011

Wiccanka...


            Te osoby, które czytały moje ostatnie notki mogły odnieść wrażenie, że jestem wiccanką otóż nie, nie jestem wiccanką, aby być wiccaninem trzeba być inicjowanym w kowenie. Ja inicjowana w kowenie nie byłam i prawdopodobnie nigdy nie będę no chyba, że zdarzy się jakiś cud a jak wiemy cuda się nie zdarzają albo zdarzają się wyjątkowo rzadko. 
            Jestem jednak astronomiczną siódemką, więc odkąd pamiętam interesowałam się wróżbami, tarotem, magią oraz pogaństwem. Szczególnie pogaństwo starożytnej Grecji jest mi najbliższe i od zawsze najbardziej mnie fascynowało.

            I tak się zastanawiam pisząc tą notkę, ponieważ jestem spod znaku panny a patronem i opiekunem mojego znaku zodiaku jest planeta Merkury to gdybym była poganką Bóg Hermes byłby dla mnie najważniejszy z bogów...( W starożytnym Rzymie Hermesa nazywano Merkurym). A kim był Hermes napiszę wam w następnej notce...

          Dla tych osób, które chciałyby dowiedzieć się, jaki Bóg grecki jest ich opiekunem załączam małą ściągę planet i ich greckich odpowiedników :
 
Słońce – Apollo
Wenus – Afrodyta
Mars –Ares
Jewisz – Zeus
Saturn – Kronos
Uran – Uranos
Neptun- Posejdon
Pluton- Hades
Księżyc – Artemida

            Kim są poszczególni Bogowie, jaką pełnią funkcję i jak powstał grecki świat doczytać będziecie musieli sami.. ;-) 




niedziela, 20 listopada 2011

Rozdroże



Pragniesz czegoś, czego nie możesz mieć?  Chcesz odzyskać to, co straciłeś? Musisz tylko udać się na rozstaje dróg i poczekać… a  za cenę twojej duszy dostaniesz wszystko, co zechcesz.

             A więc czym jest rozdroże :  Rozdroże to miejsce gdzie dwie drogi skrzyżowane są pod kątem prostym, ponieważ skrzyżowanie nie należy do nikogo uznawano je za odpowiednie do przeprowadzenia magicznych rytuałów i czarów. Wierzono, że na rozdrożu można spotkać wiele istot nadprzyrodzonych, duchy, wróżki, wampiry a także demony oraz czarownice, które coś na tych rozdrożach do dziś zakopują …

          Rozdroże było miejscem pochówku dla  samobójców oraz ofiar morderstw, ponieważ uważano ich dusze za niebezpieczne gdyż mogły próbować powstać z martwych, aby szukać zemsty. Także kobiety na rozstajnych drogach zakopywały swoje nienarodzone dzieci … Na rozdrożach składano ofiary Bogom, aby ochronić ludzi przed złem, które czaiło się w ciemnościach .

             Rozdroże zawsze było ważnym miejscem dla wszystkich kultur tego świata.
W starożytnej Grecji na rozdrożach stawiano posągi upamiętniające Boga Hermesa . W starożytnym Rzymie Bóg Merkury był stróżem rozdroża. W Indiach Bóg Bhairava (starsza wersja wielkiego Boga Śiwa) stróżował na rozstajach dróg.

          Dziś najbardziej popularnymi wierzeniami związanymi z rozdrożem są tradycja afro-amerykańska (tradycja Hoodo) i nasza europejska tradycja związana z kultem demonów są one ze sobą powiązane, ale istnieją między nimi pewne różnice.
           W obrzędzie Hoodo na rozdrożu wzywa się czarnego pana Legba , który jest pośrednikiem między światem żywych i umarłych.  Prosi się go przede wszystkim o talent artystyczny: malarski, muzyczny, pisarski itd. W zamian przeważnie ofiaruję się swoją duszę, ale walutą może być także np. baryłki rumu, ofiara z żywej istoty itp. Zależy to oczywiście od waszych umiejętności negocjacji.;-)
          Za niedotrzymanie umowy grożą poważne konsekwencje takie jak rozszarpanie na strzępy przez czarne psy lub zamianę w zombie. Najbardziej znaną osobą, która skorzystała z pomocy rozdroża jest Robert Johnson autor piosenki Crossroad ( patrz poprzedni post), który podobno zawdzięczał swój talent Legbie  z rozdroża.

Jest jedna zasada
Zawieramy umowę i jej dotrzymujemy
Nie wystawiamy rachunków wcześniej z pewnego powodu.
Chodzi o zaufanie konsumentów
To nie Wall Street tylko piekło!
Jest u nas taki drobiazg jak uczciwość
Jeśli przepadnie nikt z nami nie będzie dobijał targu.
Crowley - demon z rozdroża  Supernatural

             W naszej tradycji europejskiej obrzędy odprawiane na rozdrożach są związane z kultem demonów, Aby wezwać demona trzeba było zakopać w martwym punkcie na środku skrzyżowania pudełko zawierające obraz osoby chcącej dokonać transakcji, nóż skrwawiony własną krwią przysypać ziemią cmentarną ze świeżego grobu wraz z kością czarnego kota. Przedmiotem transakcji może być w zasadzie wszystko, ale ceną najczęściej jest dusza wzywającego.   
            Podobno, aby naprawdę przywołać demona na rozdrożu należy pochować nóż zakrwawiony własną krwią w centrum na skrzyżowaniu i przysypać go ziemią ze świeżego grobu wznosząc jednocześnie modły do Hekate.

             Jak widzicie rozdroże zawsze było i jest miejscem decyzji zarówno realnej, fizycznej jak i duchowej. Wybór właściwej drogi zaważa na całym naszym życiu ziemskim a także pośmiertnym. Od każdego z was zależy, jaką podejmiecie decyzję w końcu każdy człowiek ma swoje rozstaje i musi wybierać …
.
            Jaka jest prawda o rozdrożu? Trudno powiedzieć nie miałam przyjemności korzystać z pomocy. Sami sprawdźcie w końcu wszystko jest dla ludzi a adres znacie.  Ja ze swojej strony mogę wam życzyć tylko powodzenia i udanych negocjacji….


Źródło :


poniedziałek, 14 listopada 2011

A gdy czas nadchodzi ...

           
         W życie każdego człowieka pewnego dnia wdziera się tragedia: czasem jest to zniszczenie domu, śmierć dziecka, lub choroba, która okalecza na zawsze.
          To zawsze są trudne sytuacje i wydaję się, że nie ma z nich wyjścia jest tylko czas, który może, ale nie musi goić ran. Jednak zapominamy, że są też inne rozwiązania takich problemów, rozwiązania, o których nie pamiętamy lub też nie chcemy pamiętać, bo lepiej i wygodniej jest nam cierpieć. 
           Takim wyjściem jest rozdroże gdzie podejmuję się decyzję a potem ponosi się za nią konsekwencje. W końcu nie ma nic za darmo w życiu, żeby coś dostać trzeba coś dać. Idąc na rozdroże możemy odzyskać to, na czym nam zależy, bez czegoś lub kogoś nie umiemy żyć, czasami można cofnąć czas, zabawić się w Jesusa ,który wskrzesił Łazarza i odzyskać to, co jest dla nas ważne… 
            Zostaję tylko pytanie czy starczy nam odwagi, aby na tą drogę wejść i czy dana rzecz lub osoba jest dla nas na tyle ważna, że zdecydujemy się tą drogą podążać ( czasami nie chcemy znać odpowiedzi na takie pytania np. na ile ktoś jest dla nas ważny lub ile jesteśmy wstanie poświęcić dla naszych bliskich, jak silna i prawdziwa jest nasza miłość itd. ). lepiej czasami nie wiedzieć prawda?
          A czym jest rozdroże, jak tam trafić i jakie konsekwencje poniesiemy korzystając z pomocy o tym w następnej notce. Nie wszystko naraz … 




wtorek, 8 listopada 2011

Zło...


Nie ma żadnej siły wyższej
Żadnego Boga istnieje tylko chaos i przemoc
Oraz nieprzewidywalne przypadkowe zło,
Które pojawia się znikąd i Cię niszczy !

Dean Winchester vel Jensen Ackles Supernatural

             
             Cytat jakże prawdziwy, ale nie zawsze zło pojawia się znikąd czasami zło jest zawsze z nami i nie ma to nic wspólnego z czymś paranormalnym.
W Naszym życiu pojawiają się ludzie, którzy chcą nas zniszczyć i marzą, aby nam się nie udało.... 
             Czasami są to, koledzy, koleżanki, nauczyciele, sąsiedzi a w skrajnych przypadkach także rodzina. Tak istnieje zło i wcale nie trzeba szukać daleko wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć … 




niedziela, 30 października 2011

Happy Halloween !

              Jutro ( 31 października ) cały świat będzie obchodził  święto Halloween, czyli Wigilię Wszystkich Świętych, które zapoczątkował ród Celtów.  Celtowie wierzyli, iż w tym dniu zacierała się granica między światem żywych i umarłych zaś duchom zarówno dobrym, jak i złym łatwiej było przedostać się do świata ludzi .
             Duchy przodków czczono i zapraszano do domów, złe duchy zaś odstraszano. Sądzi się, iż właśnie z potrzeby odstraszania złych duchów wywodzi się zwyczaj przebierania się w ów dzień w dziwaczne stroje i zakładania masek .
             Przebrani tańczyli wokół rozpalonych ognisk, robiąc dużo hałasu, żeby je odpędzić, jak najdalej od ludzkich siedzib. Był to dobry czas na wróżenie, gdyż uważano, że otwierają się wrota przyszłości, a mnogość przebywających na ziemi dusz, pomaga wróżbitom.
              Znanym symbolem święta Halloween jest dynia  ze światełkiem w środku błędne ogniki uważane za dusze zmarłych. W czasie tajemniczych obrzędów uwalniano ludzkie dusze z ciał czarnych kotów, psów i nietoperzy.
             Obecnie w domach umieszcza się wydrążone i podświetlone od wewnątrz dynie z wyciętymi kształtami różnych postaci oraz, w zależności od wyobraźni domowników, imitacje ludzkich czaszek, szkieletów itp.Halloween najhuczniej jest obchodzony w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Irlandii ,Wielkiej Brytanii i Meksyku.

            To by było na tyle Historii Święta Halloween przejdźmy teraz do praktyki…
W Polsce jak wiemy Halloween ma coraz więcej zwolenników mimo krytyki różnych środowisk organizowane są zabawy i imprezy z okazji tego święta może nie tak hucznie jak w Meksyku, ale jednak.

          Dla tych osób, które chciałyby zrobić sobie prawdziwą dynie halloweenową odsyłam do tej strony http://www.tipy.pl/
Ja podam wam łatwiejszy sposób na zrobienie świeczki halloweenowej (musimy jednak dostosować nasze oczekiwania do realiów polskich) oto przepis:


Rzeczy, które potrzebujesz:
  • Pomarańczowa i biała bibuła,
  • Opcjonalnie białe i pomarańczowe serwetki obiadowe,
  • Słoiki o dowolnej wielkości,
  • Czarny blok techniczny,
  • Klej płynny.

Krok 1
Posmaruj zewnętrzne ścianki słoików klejem.

Krok 2
Z czarnego papieru wytnij buźki oczy , nosy. Przyklej je do słoików w odpowiednich miejscach. Następnie pozostaw całość do wyschnięcia.

Krok 3 
Całość możesz spryskać lakierem ochronnym, wykończeniowym . Lampiony gotowe, wystarczy włożyć do środka świeczki/ podgrzewacze i ustawić słoiki w wybranych miejscach.
            W ten sam sposób możecie   zrobić duszki, czyli oklejacie słoik białą bibułą czy serwetką i wycinacie  odpowiedni kształt oczu i buzi.

            Prawdziwi pasjonaci tego święta mogą zrobić w domu dla przyjaciół prawdziwe przyjęcie halloweenowe przepis na udaną zabawę znajdziecie TUTAJ

A ja ze swojej strony życzę Wam Szczęśliwego Halloween !


środa, 26 października 2011

Pisanie...


             Każdy, kto mnie zna wie, że lubię pisać. Mam tony pamiętników, dzienników, brulionów gdzie notuję moje myśli i spostrzeżenia.
             Gdy jestem poza domem mam zawsze przy sobie coś do pisania (notes, długopis), aby móc natychmiast zapisać, co ciekawego się wydarzyło, dlatego też miłośnikom pisania polecam Kurs dziennikarstwa.  Ja już się zapisałam! 

czwartek, 20 października 2011

Chciałabym...

Światem zaczęła rządzić jesień,
Topi go w żółci i czerwieni,
A ja tak pragnę czemu nie wiem,
Uciec pociągiem od jesieni.

Uciec pociągiem od przyjaciół,
Wrogów, rachunków, telefonów.
Nie trzeba długo się namyślać,
Wystarczy tylko wybiec z domu.

I Wsiąść do pociągu byle jakiego,
Nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet,
Ściskając w ręku kamyk zielony,
Patrzeć jak wszystko zostaje w tyle …

 

środa, 12 października 2011

Buritto wegetariańskie


           Czytając moje notki poświęcone potrawom z różnych rejonów świata czytelnik może odnieść mylne wrażenie, że ja często gotuję i lubię gotować. Nie jest to do końca prawdą, nie często gotuję i nie jestem wielką miłośniczką sztuki kulinarnej. 
           Gotuję rzadko nie zmienia to jednak faktu, ze nie jestem obojętna na smaki i zapachy potraw, dlatego prowadzę swój własny dziennik wrażeń gastronomicznych, z którym czasami mam przyjemność się z wami podzielić.  Każda osoba, która chce mieć przyjemność w jedzeniu powinna taki dziennik założyć i opisywać  w nim swoje wrażenia kulinarne.
           Dziś polecam Wam ulubioną potrawę mojej mamy Burrito wegetariańskie.Najlepiej skosztować tą pyszną potrawę w restauracji Taco Mexicano la Cantina ( Galeria Krakowska). 
          Jednak dla tych, którzy lubią gotować podaję przepis na Burrito  wegetariańskie z pszenną tortillą ,kukurydzą, fasolą i grillowaną papryką i życzę Wam smacznego!

BURRITO WEGETARIAŃSKIE                                                   

BAZA: tortilla pszenna
SKŁADNIKI NA FARSZ:
2 pomidory ( obrane i pokrojone w kostkę )
1 średnia cebula ( posiekana )
1 mała czerwona papryka ( pokrojona w kostkę )
czerwona fasola ( 200g )
4 papryczki jalapeños ( pokroić wg uznania )
2 łyżeczki oliwy
szczypta soli, kminku
garść startego żółtego sera
1 wyciśnięty ząbek czosnku
 
PRZYGOTOWANIE:

Podsmażamy cebulę wraz z papryką, następnie dodajemy czosnek, po paru minutach pomidory oraz sól z kminkiem. Kiedy z pomidorów odparuje woda, dodajemy fasolę. Mieszamy i zostawiamy na parę minut. Gotowe. Wystarczy napełnić tortille i udekorować serem!:)

środa, 5 października 2011

Meksyk w Krakowie


          Jakiś czas temu odwiedzając Galerie Krakowską odkryłam nową restaurację meksykańską Taco Mexicano  la Cantina ( link do restauracji w moich photo linkach)  i od razu zaciągnęłam tam moją mamę…
         W galerii krakowskiej niestety dominują restauracje serwujące tandetne, niesmaczne jedzenie typu KFC, Macdonald czy polskie jadło …A Fe!
         Nie spodziewałam się znaleźć w tym miejscu restauracji serwującej prawdziwą smaczną kuchnie.
          Od razu zakochałam się w smaku Enchiladas vegetarianas   (generalnie ja lubię wszystko, co jest Vege) z kukurydzianą tortillą, cebulą, fasolą, grillowaną cukinią i papryką (uwielbiam paprykę!;-)) oraz meksykańskimi przyprawami.
Jeżeli ktoś lubi gotować podaje łatwy przepis na enchiladas  :                  

Składniki potrzebne do zrobienia enchiladas:
  • 4 tortille (1 opakowanie, 280 g, 25 cm średnicy),
  • 0,75 szklanki żółtego sera,
  • 75 g szpinaku (świeży lub mrożony),
  • pół dużej cukinii,
  • 2 małe marchewki,
  • czerwona papryka,
  • garść czerwonej fasoli z puszki,
  • 0,25 puszki kukurydzy,
  • 2 ząbki czosnku,
  • papryczka chili (opcjonalnie),
  • sól, pieprz.
Składniki potrzebne do przygotowania sosu pomidorowego do enchiladas:
  • 1,25 szklanki rozgniecionych pomidorów z puszki,
  • 1,25 szklanki wywaru z warzyw,
  • 2 małe cebule lub szalotki,
  • ząbek czosnku,
  • łyżeczka cukru,
  • mielone chilli.
Szpinak, fasolę, kukurydzę, pokrojoną w kostkę cukinię, paprykę, marchewkę, czosnek i cebulę podgrzewamy do miękkości na patelni (świeży szpinak blanszujemy i kroimy liście). Doprawiamy solą i pieprzem.
Jednocześnie zaczynamy przygotować sos. Wszystkie składniki wrzucamy do garnka i doprowadzamy do wrzenia mieszając. Gotujemy ok. 20 minut aż sos zgęstnieje i zmniejszy objętość.
Nadzienie enchilada kładziemy na wierzch tortilli i zawijamy w rulon. Cztery tortille ustawiamy obok siebie w naczyniu żaroodpornym, szwem do dołu. Enchiladas polewamy sosem pomidorowym i posypujemy startym serem. Zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do 180° C przez ok. 20 minut aż ser się roztopi i zarumieni.

Smacznego!



środa, 28 września 2011

Moje miejsce na ziemi


                  Jest takie magiczne miejsce w moim życiu, do którego najchętniej wracam i chciałabym mieć tam mały drewniany domek. Tym miejscem magicznym jest dla mnie Ojców. Często z moim dziadkiem (już niestety nieżyjącym) chodziłam tam, co roku. 
                   Dziadek lubił opowiadać historie ze swojej młodości o spaniu w lesie, jeździe konnej i cudownych balach w Ojcowie. Ile tam ciekawych rzeczy się działo … Prawdziwe bale, dyskusje… Zjeżdżała się tam cała śmietanka towarzyska Krakowa i nie tylko... Artyści, którzy przyjeżdżali tam wypoczywać i malować oraz fotografować piękne krajobrazy i dyskutować o sztuce lub polityce...
                 Lubiłam słuchać tych historii i  może, dlatego już będąc dorosłą osobą często wracam do tego miejsca, a ponieważ nadal Ojców ma swoją magię i można jeszcze zobaczyć pozostałości z dawnych czasów (wille, zarośnięty basen) magia tego miejsca jeszcze nie umarła.

            Gdyby jednak ktoś nie wiedział to od razu wyjaśniam: Ojców na przełomie XIX i XX wieku był uzdrowiskiem i miejscem spotkań elity intelektualnej.W czasach PRL- u miejscowość podupadła a co dziwne do dzisiaj mieszkańcy mają trudności w odremontowaniu  swoich posiadłości.
            Szkoda, bo mogłoby to być miejsce, które służyłoby wszystkim jej mieszkańcom oraz turystom …A ja już sobie wyobrażam cudowne plenery artystyczne, które mogłyby się tam odbywać...




                                                                                                                       

środa, 21 września 2011

Mój Izrael


           
            Siedząc na krakowskim Kaźmierzu w żydowskiej Kafejce delektując się mrożoną kawą i rozmyślając… W  takich chwilkach nikt nie może powiedzieć, że nie brakuję mu dawnych żydowskich miasteczek, których już niestety nie ma.  Pozostają tylko gdzieniegdzie ślady dawnej, zapomnianej historii…


Elegia miasteczek żydowskich 


 Nie masz już, nie masz w Polsce żydowskich miasteczek,
W Hrubieszowie, Karczewie, Brodach, Falenicy
Próżno byś szukał w oknach zapalonych świeczek,
I śpiewu nasłuchiwał z drewnianej bóżnicy.
Znikły resztki ostatnie, żydowskie łachmany,
Krew piaskiem przysypano, ślady uprzątnięto
I wapnem sinym czysto wybielono ściany
Jak po zarazie jakiejś lub na wielkie święto.

Błyszczy tu księżyc jeden, chłodny, blady, obcy,
Już za miastem na szosie, gdy noc się rozpala,
Krewni moi żydowscy, poetyczni chłopcy,
Nie odnajdą dwu złotych księżyców Chagala.

Te księżyce nad inną już chodzą planetą,
Odfrunęły spłoszone milczeniem ponurym.
Już nie ma tych miasteczek, gdzie szewc był poetą,
Zegarmistrz filozofem, fryzjer trubadurem.

Nie ma już tych miasteczek, gdzie biblijne pieśni
Wiatr łączył z polską piosnką i słowiańskim żalem,
Gdzie starzy żydzi w sadach pod cieniem czereśni
Opłakiwali święte mury Jeruzalem.

Nie ma już tych miasteczek, przeminęły cieniem,
I cień ten kłaść się będzie między nasze słowa,
Nim się zbliżą bratersko i złączą od nowa
Dwa narody karmione stuleci cierpieniem.

Antonii Słonimski