Kiedyś w okresie PRLu istniała wspaniała węgierska restauracja na ul Grodzkiej w Krakowie.. Serwowali tam najcudowniejszy i najsmaczniejszy jak na Polskie realia placek ziemniaczany po węgiersku. Na widok, zapach i smak tej potrawy doświadczyć można było niemal ,,kulinarnej ekstazy."
Tak
to było cudowne przeżycie kulinarne. Napisałam było. Niestety po przejęciu przez
jakiegoś prywaciarza tej restauracji nie zachowano receptury tej potrawy. Teraz
placek ziemniaczany po węgiersku ma smak taki jak wszędzie a cena wzrosła. Kapitalizm,
wolny rynek wbrew pozorom nie poprawia, jakości usług, ale jedynie powiększa się
ilość restauracji na rynku kosztem, jakości.
W obrębie krakowskiego rynku jest wiele restauracji
niektóre z nich są drogie, ale jakość tych potraw pozostaje wiele do życzenia. Być
może jestem wybredna, ale uważam ,że jedzenie powinno sprawiać przyjemność.
W necie znalazłam przepis na placek ziemniaczany po
węgiersku od razu zaznaczam nie jest on dla wegetarian i wątpię, aby chociaż trochę
przypominał dawny smak Balatonu. Niemniej jednak życzę smacznego. A tak można go zrobić :
Składniki
- 1 kg ziemniaków
- 1 duża cebula
- 3-4 łyżki mąki pszennej
- 2 jajka
- sól, pieprz
- olej do smażenia
Gulasz:
- 0,5 kg mięsa wieprzowego (łopatka, szynka, karczek)
- 250g pieczarek
- 1 papryka czerwona
- 1 ostra papryczka chili
- 2 ogórki konserwowe
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 litr wody
- łyżka posiekanej natki pietruszki
- przyprawy: liść laurowy, ziele angielskie, sól, pieprz, ostra i słodka czerwona papryka w proszku, majeranek, szczypta gałki muszkatołowej
- kwaśna śmietana
- olej do smażenia
- mąka pszenna
Sposób przygotowania:
- Mięso opłukać, pokroić w kostkę, posolić i otoczyć starannie w mące.
- Cebulę obrać. Cebulę, papryki i ogórki konserwowe pokroić w drobną kostkę. Czosnek poszatkować drobniutko.
- Mięso i cebulę smażyć na rozgrzanej patelni. Smażyć tak długo, aż mięso i cebula mocno się zrumienią. Dodać czosnek, smażyć jeszcze chwilkę.
- Do mięsa dolać wodę, dodać liść laurowy, ziele angielskie, sól, pieprz, ostrą i słodką paprykę. Gotować pod przykryciem na małym ogniu przez 30 min.
- Podczas gotowania oczyścić pieczarki, pokroić w plasterki i przesmażyć na małej ilości tłuszczu.
- Po 30 min. dodać do gotującego się mięsa pieczarki, papryki i ogórki. Gotować mięso do miękkości. 2- 3 łyżki mąki rozmieszać w małej ilości wody, tak by nie było żadnych grudek i dodać do gulaszu pod koniec gotowania. Doprawić solą, pieprzem, majerankiem i gałką muszkatołową. Jeszcze chwilkę pogotować. Na końcu dodać natkę pietruszki.
- W trakcie gotowania gulaszu przygotować placki ziemniaczane.
- Ziemniaki i cebulę obrać i umyć.
- Ziemniaki i cebulę zetrzeć na tarce o najmniejszych otworach. Dodać jajko, mąkę, przyprawić solą i pieprzem. Dokładnie wymieszać.
- Na rozgrzanej patelni z olejem smażyć placki z obu stron.
- Placki wykładać na papierowe ręczniki, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
- Przełożyć placki na talerz i polać gulaszem. Na środek zrobić kleksa z kwaśnej śmietany.
masz rację,wzrost ceny,nie oznacza wzrostu walorów smakowych potraw...wiele restauracji popsuło sie,gdy nowy szef chce szybko zarobić na klientach...a Balaton to nie ten stary...Balaton na Grodzkiej...
OdpowiedzUsuńa przepis ciekawy...pozdrówki
Starego Balatonu już nie ma jest nowy Balaton ,ale mi on nie odpowiada . Wszystko się zmienia ,ale nie zawsze na lepsze .
UsuńSzkoda ,bo to była naprawdę bardzo dobra restauracja .Pazerność szkodzi .
Pozdrawiam serdecznie .
Jeśli będziesz kiedyś w Lublinie, zajrzyj do starego budynku KUL-u i wskocz na stołówkę. Mają tam naprawdę smaczny placek po węgiersku. A przynajmniej mieli jeszcze kilka lat temu. Cieszył się sporą popularnością, więc myślę, że nadal go tam sprzedają... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sol
Jak będę w Lublinie na pewno tam zajrzę ;-)
UsuńPozdrawiam serdecznie .