Niedługo zaczynają się wakacje, a więc czas na podróże, chociaż kulinarne …Ja proponuję podróż do odległej od nas Tajlandii dziś bardzo popularnej dla polskich celebrytów. Kraju buddyzmu i egzotycznej Kuchni …
Do mojego dziennika wrażeń gastronomicznych (a taki dziennik prowadzę za radą Mireille Guiliano co starsi bywalcy mojego bloga już wiedzą) ostatnio wpisałam przepis na Banany po tajsku z pysznym mleczkiem kokosowym.
Lubię kokos kojarzy mi się z plażą i egzotycznymi wakacjami. Tęsknota za latem
mnie ogarnęła z tond ten post, …Ale przejdźmy do rzeczy o to przepis;
Składniki
- 4 banany
- 1/2 szklanki startego świeżego miąższu kokosa (lub troszkę mniej wiórków kokosowych)
- 2 łyżki cukru
- 1 i 1/2 łyżki mąki
- jajko
- 2 łyżki sklarowanego masła
Sposób przygotowania:
Świeżo starty miąższ kokosa lub wcześniej lekko
namoczone w wodzie bądź mleku, a potem odciśnięte wiórki kokosowe starannie
wymieszać z mąką, cukrem i jajkiem. Banany dokładnie umyć, osuszyć,
obrać ze skórki, przekroić w poprzek na połówki, a potem każdą połówkę wzdłuż
na pół (w sumie na 16 kawałków). Kolejno obtaczać kawałki bananów w kokosowym
cieście i smażyć na rozgrzanym maśle ze wszystkich stron na rumiano. Podawać na
gorąco.
Życzę Smacznego !
"rozkłócone jajko" - bardzo podoba mi się to określenie ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis trafia w moje podniebienie, córkom zapewne też posmakuje - zabieram go stąd do ulubionych deserów :)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie.
Dobrze, że mi zwróciłaś uwagę na to rozkłócone jajko, bo chochlik internetowy zrobił mi psikusa. Poprawiłam;-)
UsuńMiło mi, ze deser przypadł Ci do gustu. Pozdrawiam serdecznie.
Ależ dlaczego to zrobiłaś? Bardzo fajne było to "rozkłócone jajko" - i muszę przyznać, że smaczne wyszło ;) Pozdrawiam :)
UsuńRaczej śmiesznie wyszło ,ale może nie trzeba było tego zmieniać zwłaszcza jeśli poprawiło to komuś humor.;-) Ciesze się ,że Ci smakowało . Również pozdrawiam .
UsuńIvano...to bardzo latwy przepis,całowicie egzotyczny,musze go spróbowac,bo jestem smakoszką bananów,pewnie skorzystam z wiorek kokosowych...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam miło:)
Tzn ,że mój cel został osiągnięty ;-). Przepis miał być egzotyczny ,pyszny i łatwy ...Najważniejsza w życiu jest prostota ,która daje najwięcej satysfakcji i najlepszy efekt.Pozdrawiam gorąco.
UsuńBrzmi smakowicie! Muszę wypróbować, bo banany należą do moich ulubionych owoców :)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej przepisów.
Pozdrawiam ciepło!
PS Skorzystałam z Twojej rady i w weekendy robię sobie francuskie śniadania. Czekam już na sobotni poranek z utęsknieniem :)
Mówiłam ,ze francuskie śniadania są cudowne . A co do przepisów zerknij na etykiety vege i z dziennika wrażeń gastronomicznych ,może znajdziesz jeszcze coś dla siebie .Pozdrawiam serdecznie i życzę smacznego.
UsuńBrzmi supersmacznie, musimy wypróbować... :)
OdpowiedzUsuńBlog postaramy się czasem odwiedzać.
Zapraszamy do nas.
Pozdrawiamy,
Monika i Rafał
Życzę smacznego i zapraszam ponownie . Wasz blog na pewno odwiedzę .Również pozdrawiam ;-)
Usuń