Nigdzie nie czułem się cudzoziemcem. Byłem
Gwatemalczykiem w Gwatemali, Meksykaninem – w Meksyku, Peruwiańczykiem – w
Peru.Ernesto Che Gouvera
Nie czytałam jego pamiętników niestety może wkrótce zdobędę tą książkę, ale oglądałam film. Wyłania się niego człowiek o ogromnej wrażliwości na krzywdę innych i ich wyzysk.
Najbardziej zafascynowała mnie jego podróż przez prawie całą Amerykę Łacińską podróż, która odbyła się na początku XX wieku. Podróż do wolności. A my współcześni Europejczycy czy chociaż niektórym z nas wpadła myśl, aby przejechać całą Europę? Wątpię, ale mnie tak..
Wyjechać przed siebie zabrać, laptop, aparat fotograficzny
i może jeszcze coś do pisania i nie oglądać się za siebie może nawet nigdy nie wracać.
O takiej podróży marzę od dawna, ale jeszcze nie teraz. Ale jeśli nie teraz to,
kiedy? Spisałabym wyniki tej podróży i mam nawet nazwę dla tego bloga, ale
niech to zostanie na razie moją tajemnicą. Nie zabrałabym nikogo w takich
podróżach jakiekolwiek towarzystwo jest zbędne. Wolę być sama sobie żeglarzem,
kapitanem, okrętem …
Nie lubię być długo w jednym miejscu nudzę się wtedy
i dopada mnie apatia musi się coś dziać.Miejsca są po to, aby je zmieniać kilka
dni w jednym miejscu a potem rusza człowiek dalej.. Życie to podróż a nie
szukanie przystani, ale … Niestety ta podróż musi poczekać .Czekają mnie inne
cele do zrealizowania równie ważne, jeśli nie ważniejsze. Kiedyś jednak musze
to marzenie zrealizować wzorem Ernesto Che Gouvery . Każdy człowiek w końcu ma swoją rewolucję do zrealizowania,
rewolucje własnego życia a szczególnie ja…