Wiem, że tam jesteście. Czuję was. Wiem, że się boicie.
Boicie się nas. Boicie się zmian. Nie znam przyszłości. Nie powiem wam, jak to
się skończy. Ale powiem wam, jak się zacznie. Odłożę słuchawkę i pokażę ludziom
to, co przed nimi ukrywaliście. Świat bez was. Świat niekontrolowany, bez
granic i nakazów. Świat, w którym wszystko jest możliwe. Co się stanie potem,
to już zależy od was. Neo Matrix
Okres
średniowiecza , palenia na stosie czarownic, polowania na ludzi opętanych i oddających
cześć diabłu już minął. Przynajmniej tak
mi się wydawało, ale się myliłam. Dziś nadal ludzie szukają diabła, choć nie wiem,
co w nim ciekawego i dlaczego tak bardzo demonizują wszystko, co się da.
Skoro nie można
już jak za dawnych lat palić czarownic i
zabierać im majątki, skoro wizja piekła smażącego ludzkie dusze w swoim kotle nie
robi na nikim wrażenia trzeba wymyślić innego diabła, innego wroga a kościół
lubi sobie tworzyć najrozmaitszych wrogów w tym osiągnął mistrzostwo. Kiedyś
tym wielkim diabłem był lucyfer z rogami i kopytami, potem wrogiem była nauka a
dzisiaj są kobiety zwłaszcza feministki. Dzisiaj największym wrogiem kościoła
jest Gender.
Ale czym
jest Gender ? Czy ktoś, kto tak ochoczo
pomstuje na feministki jest wstanie podać definicje Gender? Wątpię. Gdy szukałam artykułów na ten temat
trudno było mi znaleźć coś ciekawego. Prawie każdy link, w który klikałam był
atakiem na feministki i Gender. Nie sądziłam nawet, ze namnożyło się w
Internecie tak nienawistnych i głupich artykułów i postów na ten temat.
Przekopując
się przez sito konserwatywnych paranoików znalazłam artykuł naprawdę dobry. Artykuł
prof. Magdaleny Środy polskiej feministki, która tak wiele robi dla nas kobiet
z resztą dla mężczyzn też, chociaż większość z nich nie zdaje sobie z tego sprawy.
Sama miałam
napisać post na ten temat , ale stwierdziłam, że artykuł prof. Magdaleny Środy
najlepiej opisuje tą naukę , więc oddam „głos” teraz komuś, kto najwięcej może
mieć do powiedzenia w tym temacie.
O gender:
Gender to używane w nauce pojęcie, które
określa, jakie cechy, dyspozycje,
role kobiet i mężczyzn kształtowane są
przez społeczeństwo i kulturę. Podstawowy wniosek nauki o społecznej tożsamości
płci (gender) brzmi w dzisiejszych czasach banalnie – „kobiecość” i „męskość”
określane są nie tylko przez biologię, ale także przez społeczny i kulturowy
kontekst, w którym żyjemy. Wprawdzie tylko kobieta może urodzić dziecko, ale
nie tylko kobieta może je przewijać i się nim opiekować, a są kultury, w
których dziećmi zajmowali się często mężczyźni. Wprawdzie mężczyźni są
statystycznie silniejsi, ale są kobiety które np. podnoszą ciężary i są silniejsze
od przeciętnych mężczyzn, nie można więc wszystkim kobietom zamykać drogi do
wykonywania zawodów wymagających siły fizycznej. Natomiast kiedy ktoś mówi
„kobieta” lub „mężczyzna” - my jako
słuchacze natychmiast dekodujemy te pojęcia, kojarzymy różne ich
znaczenia, które wcale nie wiążą się z biologią, ale z tym, jakie zachowania, pozycje społeczne, zajęcia,
cechy przypisujemy „kobiecości” i
„męskości”. Nauka o społecznej tożsamości płci (gender) nie ma charakteru
postulatywnego – nie mówi jak ma być, jest natomiast opisem i analizą
rzeczywistości. Jej ustalenia, pokazujące nierówność i dyskryminację w
niektórych dziedzinach życia, mogą natomiast stać się punktem wyjścia do
uzyskania większej wolności w wyborze
zachowań, sposobów życia w wymiarze indywidualnym, a kształtowania polityki
wyrównywania szans – w wymiarze społecznym.
Czym jest a
czym nie jest gender
Czym różni się kobieta od mężczyzny? Płcią
biologiczną. A czym różni się kobieta z XIX wieku od kobiety XXI wieku? Gender,
czyli odmiennym sposobem funkcjonowania w obrębie społeczeństwa i kultury. W
XIX wieku (i wcześniej) traktowano, jako „niezgodne z naturą”, kształcenie i
pracę kobiet; w wieku XX kobiety mogą kształcić się i wybierać zawody prawie
bez ograniczeń. Nasze biologiczna płeć nie uległa zmianie, zmieniło się
natomiast kulturowe postrzeganie roli kobiet (gender).
Każdy/każda z nas funkcjonuje na dwóch
płaszczyznach: jako istota biologiczna i jako jednostka społeczna. To pierwsze
jest niezmienne, to drugie jest ukształtowane przez kulturę czyli na zmiany
podatne.
Gender to nauka o tym, co i jak „robi” kultura
z płcią biologiczną; jak powstają, jak funkcjonują i jak ograniczają nas,
wzorce kulturowe związane z płcią. Życie, tożsamość, role i możliwości mężczyzn
i kobiet w różnych epokach i w różnych kulturach były inne, mimo że ich płeć
pozostawała niezmienna. Studiując gender – studiujemy w istocie kulturowe
uwarunkowania i znaczenia ról przypisanych kobietom i mężczyznom. Studia gender
stanowią uznany i dobrze rozwijający się dział wiedzy o człowieku i
społeczeństwie. Traktować je jako „ideologię” to nie rozumieć naukowego
charakteru psychologii, socjologii czy kulturoznawstwa z badaniami gender
bezpośrednio związanych.
Kościół przez setki lat odrzucał naukowość
fizyki, chemii, biologii. Naukę Gallileusza czy osiągnięcia związane z postępem
medycyny (np. szczepionki) uznawał dopiero po wielu dziesiątkach lat od czasu
ich powstania. Dziś – ustami swoich hierarchów – głosi „ideologiczność” i
potępienie badań gender zagrażających rzekomo rodzinie, dzieciom i
społeczeństwu. Historia się więc powtarza. Możemy się tylko pocieszyć, że
stosy, na których niegdyś palono nieuznanych przez Kościół uczonych zostały
wygaszone. Kościół rozpala jednak inne.
Chcemy
zaprotestować przeciwko takim działaniom. Chcemy zaprotestować przeciwko
ignorancji, arogancji i absurdowi głoszonemu w autorytatywny sposób przez
niektórych hierarchów kościoła, katolickich publicystów, polityków i
samorzadowców. Chcemy zaprotestować przeciwko przekłamaniom głoszonym w imię
politycznych celów, opartych na konfliktowaniu społeczeństwa i poszukiwaniu
„wroga”.
Gender nie jest ideologią – jest kategorią
naukową, pozwalającą lepiej poznać społeczeństwo, kulturę ludzką tożsamość.
Wiedza oparta na studiach gender jest wykorzystywana dla m.in. zrozumienia
nierówności społecznych i przeciwdziałania im.
Jest więc
ona chętnie wykorzystywana przez ruch feministyczny, stanowiący niezbywalny
element demokratycznych zmian. Feminizm jest bowiem ruchem dążącym do
urealnienia równości, do zniesienia przemocy, dyskryminacji i wykluczenia
kobiet. By był skuteczny musi znać odpowiedź na pytanie: jak to się stało, że
kobiety tylko dlatego że są kobietami zawsze (w każdej, epoce w każdej kulturze)
znajdują się w gorszym położeniu niż mężczyźni. Dlaczego są ofiarami przemocy,
mają mniejsze szanse na samorealizację, mniej zarabiają, dlaczego nie mają
udziału w sprawowaniu władzy itp. Feminizm i inne ruchy demokratyczne
wykorzystują tę wiedzę dla budowania lepszego, bardziej sprawiedliwego i
równego społeczeństwa. Jeśli więc uznać, że badania gender służą postulatowi
równości, to bez wątpienia pierwszym jego głosicielem był Jezus Chrystus.
Autor: prof. Magdalena Środa
Mam nadzieję,
że dzięki temu artykułowi poszerzyliście, chociaż trochę wiedzę na ten
temat i nie dacie sobie wmówić bzdur wygłaszanych w telewizji,czy radiu.
Podam wam
jeszcze kilka wartościowych linków do
poczytania trudno je znaleźć w gąszczu histerii jaka panuje w Internecie.
Miłego czytania.
Źródła
1.
Artykuł prof. Magdaleny Środy
2.
Wywiad ze studentkami Gender Studies
3.
Serwis gender studies
4.
Fakty i Mity Artykuł prof. Joanny Senyszyn